środa, 20 marca 2013

Po imprezie

Impreza osiemnastkowa Młodej udała się wyśmienicie. Było naprawdę całkiem sympatycznie i bardzo miło i wesoło spędziliśmy czas. Było w sumie 12 osób, Młoda z prezentów bardzo zadowolona, co mnie bardzo cieszy, bo mimo tego, że podejrzewałam, że nasz prezent jej się spodoba, to jednak zawsze jakaś niepewność jest. Ale na szczęście podoba jej się bardzo :) W ogóle zauważyłam, że Młoda była strasznie przejęta doniosłością chwili i tym, że oficjalnie jest już dorosła. Naprawdę było to po niej widać. Na początku była nawet lekko zestresowana :) Mężu jej później polewał i śmiał się, że w końcu ma okazję oficjalnie napić się z siostrą. Śmialiśmy się, że powinien ją upić, ale na szczęście był dla niej wyrozumiały ;) Był pyszny tort czekoladowy, którym najedliśmy się z Dzidziusiem jak bąki :) Przy okazji osoby, które nie wiedziały o naszym Bąbelku (a wciąż tych wiedzących wciąż jest niewiele, no chyba, ze wieść już się rozniosła :P) same się domyśliły podczas toastu, widząc że sok w moim kieliszku nijak szampana nie przypomina. Także już wiedzą i bardzo się ucieszyli :)
Po świętach Młoda robi imprezę ze znajomymi, więc będzie kolejna impreza, na którą o dziwo i nas zaprosiła. Na chwilę pójdziemy, pewnie, ale nie będziemy im jakoś specjalnie długo siedzieć na głowie. Po co im takie staruchy jak my :P
W tym tygodniu musimy zabrać się w końcu za generalne porządki, bo święta tuż tuż, a w domu jest sporo do zrobienia. Trzeba przede wszystkim okna umyć po zimie, może przy okazji uda się ją skutecznie odstraszyć. Mężu każdego dnia, kiedy widzi śnieg za oknem, coraz bardziej się wkurza, bo ileż można. I w sumie ja jego zdanie w pełni podzielam. Dziś niby świeci słońce, ale co z tego jak znowu zapowiadają to białe badziewie i mróz... Bleee...
W pracy urwanie gwizdka, mnóstwo pracy, mnóstwo projektów do realizacji, przygotowanie szczegółowych planów działania itp... Także na nudę nie mogę narzekać :) Jutro będę musiała powiedzieć, że jestem w ciąży, żeby moja szefowa mogła sobie jakoś poukładać pracę i przekazać komuś obowiązki na czas mojej nieobecności. No i musi być przygotowana, że coś takiego się kroi.

Dziewczyny, czy któraś z Was ma jakiś fajny przepis na dobry mazurek wielkanocny z orzechami i migdałami (inne bakalie też mogą być)? Nigdy jeszcze nie robiłam mazurka, u mnie w domu się ich nie piekło, a w tym roku jakoś mnie naszło i chciałabym spróbować. Macie jakieś fajne propozycje? Szukałam trochę w internecie, ale na razie nic ciekawego nie wpadło mi w oko, dlatego chętnie przyjmę różne sugestie :)

A dziś jedziemy podglądać Kruszynę :) Trzymajcie kciuki, a relację zdam w przyszłym tygodniu, bo w tym raczej nie dam rady. Za dużo spraw mam do załatwienia i obawiam się, że nie będę miała kiedy na spokojnie usiąść i napisać.

55 komentarzy:

  1. Nie chcę się specjalnie wtrącać, ale... z myciem okien przed Świętami przy tej pogodzie to jednak bym się zawahała. Jak naprawdę trochę mocniej się nie ociepli, to zamierzam myć tylko od środka.
    Choć to dziwne uczucie, że okna mogłyby nie być umyte przed...

    Czekamy na Kruszynkową relację :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no wlasnie u nas zaczyna robic sie ladnie. Wiadomo, ze nie mam zamiaru ich myc przy mrozie i padajacym deszczu/sniegu, calkiem na glowe nie upadlam ;)
      Ale jesli tylko pogoda pozwoli to jak najbardziej :) Mam pomocnika w postaci Męża więc szybko pojdzie :)

      Usuń
    2. Niech Mąż weźmie się za okna, Ty się tam nie porywaj na takie roboty :P

      Usuń
    3. wezmie wezmie, bez obaw, juz sam to zapowiedzial. Ja pomoge mu od srodka, oczywiscie bez szalenstw :)

      Usuń
    4. Bez przesady. Ciąża tonie choroba.

      Usuń
    5. Owszem, nie choroba, ale skakanie po parapetach można sobie darować.

      Usuń
    6. A czy ktoś każe jej skakać? może to robić bezpiecznie i się nie przemęczać.

      Usuń
    7. wszystko z umiarem i bez szalenstw :) koniec tematu :)

      Usuń
  2. U mnie na chwilkę wyszło słonko i się schowało ;/ A śniegu hoho...
    Czekam na informacje od Bąbelka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u nas w tym sloncu (przez caly dzien!! ) snieg calkowicie stopnial. Chcialabym, zeby wiecej go juz nie bylo w tym sezonie, ale wole poki co nie robic sobie nadziei :)

      Usuń
    2. jejku, to w ogóle coś takiego istnieje jak "brak śniegu"? ;-)
      u nas leży go jeszcze jakieś 30 cm i... wciąż pada :/

      Usuń
    3. tak, u mnie nie ma go wcale. No... jakies tam resztki leza tylko w ocienionych miejscach. I mam nadzieje, ze juz w tym sezonie nie spadnie.

      Usuń
  3. Jak patrze za okno to nie chec mi się myć oknien jak przyjdzie wiosna to umyje ;p
    A Kruszynka niech da wam się popodglądać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mi tez sie nie chce, ale sa juz straszne i nie wyobrazam sobie swiat z takimi paskudami :)

      Usuń
  4. ciesze sie, ze u was wszytsko w porzadku:) usciski

    OdpowiedzUsuń
  5. Moje okna wręcz błagają, ale czekam na lepszą pogodę ;) Nawet jak będzie to po świętach.

    Co do mazurka to ja dodaję do tradycyjnego ciasta mazurkowego starte orzechy (zamiast części mąki) i oblewam polewą czekoladową :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hmm... tez tak mozna zrobic. Bede musiala o tym pomyslec :)
      Wczoraj mialam idealna pogode na okna, ale niestety mialam inne rzeczy do roboty i okazja przepadla :)

      Usuń
  6. ja robię mazurka z kajmakiem. najlepszy! robię też mniej tradycyjnego z wafli. przekładam je masą orzechową i górę oblewam czekoladą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ten z wafli brzmi ciekawie, ale raczej sklaniam sie na razie ku tradycyjnemu :)

      Usuń
  7. JA mam dość prosty przepis na mazurka:)

    SKŁADNIKI:
    -350 g mąki pszennej (najlepiej krupczatki)
    -100 g cukru
    - 200 g margaryny
    - 1 lyzka gestej smietany
    - migdaly, orzechy i suszone owoce
    - 1 puszka masy krówkowej
    -2 żółtka

    Mąkę przesiej do miski, dodaj zimną margarynę-posiekaj ją, dodaj żółtka, cukier,smietanę. Ciasto szybko zagnieć, owiń folią, odłóż na 3o minut do lodówki.
    Potem ciasto rozwałkuj i wyłóż nim blaszkę.
    Na upieczone ciasto wyłóż masę krówkową, udekoruj obficie migdałami i innymi bakaliami:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zapomnialam napisac, że trzeba piec to ciasto w 200 stopniach przez 20 minut. Dopiero potem masę krówkową dać:)

      Usuń
    2. ooo i wlasnie o cos takiego mi chodzilo :)
      Dzieki :)

      Usuń
    3. prosze bardzo:) Znalazłam ten przepis w gazetce z biedronki:P Jak zrobisz tego mazurka to zamiesc foto:)

      Usuń
    4. w tych gazetkach z biedronki mozna znalezc naprawde ciekaw przepisy. Sama kilka wyprobowalam.

      Usuń
    5. Ja również:)

      Usuń
  8. W końcu osiemnaście lat ma się raz w życiu ;-) Też byłam jakoś przejęta i jak widać słusznie, bo jak już osiemnaście jest na karku, to każdy kolejny rok to jak minuta! U mnie już dwadzieścia rocznikowo, chociaż mogę się pocieszyć faktem, że urodziłam się pod koniec listopada i wciąż mam jedynkę z przodu:)

    Fajnie, że was Młoda zaprosiła na tą drugą imprezę:) To znaczy, że naprawdę was lubi. Fajnie, że wasze stosunki się tak ociepliły...

    Czekam na kruszynkowe wieści!! ; )):*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no bo w sumie mozna powiedziec, ze jakby nie bylo 18stka to pewnego rodzaju przelom w zyciu, wiec nawet jej sie nie dziwie.
      My tez jestesmy mile zaskoczeni zaproszeniem :)
      Wiesci beda jak znajde spokojna chwile :)

      Usuń
  9. Ja polecam ten mazurek- zawsze go robię :)Diabelsko słodki, no ale mazurek musi taki być przecież :)

    http://kiniapop1.blox.pl/2012/04/Mazurek-rozany.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. widzialam ten przepis u Ciebie Kinius i tez sie nad nim zastanawiam. Kruszynka mi chyba podpowie na ktory mamy ochote ;)

      Usuń
  10. trzmam kciuki za Bąbelka i czekam na wieści... a z tymi porządkami to nie przesadzaj jakoś specjalnie :)
    Ja chyba pierwszy raz odpuszczę okna, bo u nas zima w pełni :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u na okna musza byc umyte obowiazkowo, bo juz mnie do szalu doprowadza ich widok.
      Nie martw sie, wiem na ile moge sobie pozwolic :) Mężu sam wie, ze najciezsze rzeczy musi zrobic on, drobiazgi biore na siebie :P

      Usuń
  11. Podglądanie Dzidziusia, jak ja to uwielbiałam :))

    OdpowiedzUsuń
  12. kochana ciesze się razem z wami :))) i czekam na wieści o bąbelku !

    OdpowiedzUsuń
  13. Dobrze, że się nie przejadłaś;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Olej te okna, nie przegonisz zimy ich myciem :p Ja umyłam we wtorek - efekt jak widać marny :p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie chodzi o przeganianie zimy, ale o to, ze nie moge patrzec na te brudne okna i nie lubie siedziec ze swiadomoscia, ze sa juz tak brudne po ostatnim myciu.

      Usuń
  15. Super,że tak fajnie było na 18 :) Moja też była niedawno, wiem jakie to uczucie- takie wejście w dorosłość :D
    Jeśli jakiś fajny przepis wybierzesz, to może opublikuj go tutaj, bo też chcę piec, a nie mam fajnego przepisu, sprawdzonego :)
    Czekam już na relacje :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. moja 18stka byla baaardzo dawno temu, nawet nie chce mowic glosno jak dawno.
      A co do mazurka to chyba zrobie tego z komentarza Dulce.

      Usuń
  16. Ja już nie chcę myśleć, kiedy była moja własna 18-tka... ale się nie łamię, bo w sumie teraz jest chyba lepiej :) tzn. pomijam "uwiązanie" z dziećmi, za to fakt, że człowiek już ukształtowany, niezależny... :)))

    Mazurków u mnie w domu też się nie robiło, i ja też nie piekę. Raz próbowałam, nie wyszedł, nikt nie jadł, dziękuję.
    Za to całkiem poważnie szykuję się na sernik meksykański Kini :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to prawda, ja tez nie chcialabym sie cofac do dawnych czasow. Bylo fajnie, owszem, ale teraz jest jeszcze lepiej :)
      U nas tez nie piecze sie mazurkow, ale z racji tego, ze nigdy takiego ciasta nie jadlam, postanowilam sprobowac. Najwyzej sie nie uda i pojdzie w kubel :P
      A co do sernika, to ja robie taki z orzechami, o ten http://www.mojewypieki.com/przepis/sernik-orzechowy
      Wychodzi zawsze i jest PYSZNY! :) Sprobuj kiedys :)

      Usuń
    2. Kocham serniki i właśnie mnie przekonałaś, żeby ten wypróbować :)

      Usuń
    3. Hanuś- tak ten meksykański pyszny! Chociaż po jednym kawałku leżę i kwiczę, bardzo syci, ale to dobrze chyba, przynajmniej nie zjadam pół blachy, tak jak to bywa z lżejszymi ciastami :)

      Usuń
    4. probuj Kinia, probuj, bedziesz zachwycona :) I daj znac jak wrazenia :)

      Usuń
  17. Moja mama robi pysnego mazurka, ale musiałabym ją zapytać o przepis...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u mnie wlasnie nikt nie robi i ciezko o sprawdzony przepis :)

      Usuń
  18. u mnie w domu nie było mazurków...
    ostatnio widziałam gdzieś przepis na taki z masą któwkową i kruchym ciastem tylko co było poza tym to nie wiem ale na 100% było słodkie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to pewnie cos podobnego do tego, o ktorym wyzej pisala Dulce

      Usuń
  19. Ja też szukam dobrego przepisu na mazurek! Nigdy nie robiłam i w tym roku robię pierwszy raz!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no to widze, ze eksperymentatorek jest coraz wiecej :)

      Usuń
  20. U mnie znajdziesz jeden przepis w postach z zeszlego roku. Ja go uwielbiam i innego nie robie ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. co prawda jestem juz w sumie zdecydowana, ale zerkne na niego :)

    OdpowiedzUsuń