wtorek, 31 stycznia 2012

200

Od dziś do dnia naszego ślubu zostało tylko 200 dni. Jutro pierwsza cyferka zmieni się z 2 na 1 i zostanie przekroczona kolejna granica. Za kilkanaście dni zostanie tylko pół roku, a wtedy już poleci migiem. I bardzo mnie to cieszy :)

Powiem Wam, że mnie dopadł. Instynkt macierzyński znaczy się. Gdzie się nie obejrzę, to albo jakaś kobitka dowiedziała się, że jest w ciąży, albo jest już prawie na finiszu i odlicza dni do porodu, albo właśnie urodziła i cieszy się swoim maluchem. Czy to wśród przyjaciół, czy wśród rodziny, czy wśród koleżanek z pracy. Wszędzie po prostu. I normalnie też mi się zachciało. Nawet widzę, że B. ma chrapkę na takiego Szkraba, choć nie mówi tego głośno. Musimy poczekać jeszcze tych kilka miesięcy, bo nie wyobrażam sobie ślubu i wesela w ciąży. Wiadomo, wypadki chodzą po ludziach, ale w takiej świadomie zaplanowanej sobie nie wyobrażam. Ślub i wesele to mega stres i jednak dość męczące przedsięwzięcie i ja osobiście wolę zaoszczędzić sobie i maluchowi niepotrzebnych wrażeń. No ale fakt pozostaje faktem, że bardzo chciałabym już zostać mamą. Kiedy ostatnio spóźniała mi się @ (mimo, że byłam w zasadzie pewna, że nie ma takiej opcji) trochę spanikowałam. "Bo przecież jeszcze nie teraz...", ale kiedy nadeszła, zrobiło mi się żal, a w głowie dzwoniło krótkie "Szkoda..." Moja mama też chyba po cichutku marzy o wnuku, bo kiedy ostatnio byłyśmy na zakupach, złapałam ją w sklepie dziecięcym na oglądaniu maleńkich ubranek :)
Coś mi się zdaje, że po ślubie nie będziemy specjalnie zwlekać ze staraniami ;) W końcu latka lecą ;)

Miłego (bardzo mroźnego) dnia!

P.s. U nas dziś -16.

piątek, 27 stycznia 2012

Świat seriali

Al wytypowała mnie ostatnio do zabawy w seriale.

Zabawa opiera się na następujących zasadach:

1. Opublikuj u siebie na blogu logo taga.




2. Napisz, kto Cię otagował.
3. Zaproś co najmniej 5 innych blogów
4. Wymień i opisz kilka swoich ulubionych seriali

Kfiatushek i B. z natury są stworzonkami, które nad seriale zdecydowanie przedkładają filmy, tudzież programy na takich kanałach jak Discovery Channel, National Geographic, TLC, TVN Style/Turbo/24, no i jeszcze "Galileo" na TV4. Ale jak wiadomo, od każdej zasady muszą być i wyjątki. No więc od czasu do czasu zdarzy nam się w coś wciągnąć, dlatego wypiszę seriale, które oglądamy teraz, a później te, które oglądałam kiedyś będąc młodszym dziewczęciem ;D

1. "Bones", czyli po naszemu "Kości" - uwielbiam, uwielbiam i jeszcze raz uwielbiam. Za wszystko... :) I z niecierpliwością czekam na sezon 7 :)
Antropolog doktor Temperence Brennan, pracująca w centrum badawczym Jeffersonian Instytution pomaga FBI przy śledztwach, w których standartowe umiejetności odczytywania tropów z kości zawodzą. Współpracuje ona z byłym wojskowym snajperem – Seeleyem Boothem, obecnie agentem wydziału zabójstw. Różnią się swymi poglądami i podejściem do życia, dlatego ich wspólna praca wcale nie przebiega bezkonfliktowo.


2. "Zabójcze umysły" ("Criminal Minds"), czyli niebanalny pomysł na niedzielny wieczór z AXN ;)
Elitarna grupa profilerów z FBI zajmuje się badaniem psychiki kryminalistów. Pomaga im to w szukaniu zaginionych i porwanych, a dokładniej pomaga to wniknąć w umysł przestępcy i zrozumieć jego metody postępowania. Każdy odcinek to oddzielna sprawa i inne metody poszukiwania.



 3. "Przepis na życie" - jeden z niewielu polskich seriali, które jestem w stanie oglądać :P Obejrzałam wszystkie odcinki z dwóch sezonów i czekam na kolejne :)
 "Przepis na życie" to polski serial komedii obyczajowej, gdzie główna bohaterka Anna (Magdalena Kumorek) jest pozornie typową żoną i matką. Kiedy kobieta uświadamia sobie że w jej poukładanym życiu wkrada się nuda, poprzez codziennie obowiązki domowe czy zawodowe, postanawia coś zmienić. Jednak szybko okazuje się że u boku jej męża Andrzeja, zakręciła się inna kobieta (Maja Ostaszewska). Czy zdoła znowu poukładać sobie życie?




To są zdecydowanie moje ulubione pozycje, które oglądam z zapartym tchem kiedy tylko mam taką możliwość. A teraz kilka takich, których nie ma już w TV, ale mimo to wywołują uśmiech na mojej twarzy :)

4. "Dawson's Creek", czyli moje ukochane, niezapomniane "Jezioro Marzeń"... - ach jak ja kochałam (i nadal kocham) ten serial. Pokazywano go w czasach konca mojej podstawówki i początku liceum. Obejrzałam wszystkie odcinki co do jednego, skakałam z radości, kiedy Joey i Pacey W KOŃCU zostali parą, a na dwóch ostatnich odcinkach, które kończyły całą opowieść, wyłam jak bóbr, choć wiedziałam co i jak, bo ich streszczenia czytałam na bieżąco, gdy były emitowane w USA. Oj chętnie skusiłabym się na jakąś powtóreczkę ;)
Serial telewizyjny opowiadający o grupie nastolatków, ich problemach, uczuciach, miłościach i życiu codziennym.Głównymi postaciami jest piątka przyjaciół: Joey Potter (Katie Holmes), Dawson Leery (James Van Der Beek), Pacey Witter (Joshua Jackson), Jack McPhee (Kerr Smith), Jen Lindley (Michelle Williams). Serial Jezioro marzeń zyskał wielu zwolenników dzięki pokazaniu problemów z jakimi na co dzień boryka się młodzież we współczesnym świecie.



5. "The O.C.", czyli "Życie na fali" - ten serial z kolei oglądałam na wakacjach w początkach mojego studenckiego życia ;)
Życie na fali opowiada o losach Ryana, młodego chłopaka z rodziny patologicznej, pochodzącego z Chino, którego pod swój dach przygarnia obrońca sądowy, Sandy Cohen. Inteligentny i wrażliwy chłopak zmienia życie bogatych mieszkańców Orange County.
Sezon rozpoczyna się od pojawienia się Ryana w domu Sandy'ego i Kirsten Cohen w ekskluzywnej miejscowości Newport Beach. Początkowo miał zostać tylko kilka dni, jednak sytuacja sprawiła, że zamieszkał u nich na stałe. Już na samym początku poznaje sąsiadkę – Marissę Cooper, z którą przeżyje wiele burzliwych perypetii... 



6. "Kasia i Tomek" - płakaliśmy z B. ze śmiechu oglądając latem powtórki na Comedy Central :)
Kasia (30 lat) i Tomek (35 lat), są ze sobą już od blisko siedmiu lat, ale nie zdecydowali się jeszcze na małżeństwo. Każdy z odcinków ukazuje wspólne życie tej pary młodych, wykształconych i zwariowanych na swoim punkcie ludzi. Kasia i Tomek tworzą związek, któremu zdaje się przyświecać idea mówiąca o tym, że przeciwieństwa się przyciągają. Ich codzienne relacje często rzypominają "burzę w szklance wody", ale w ich wypadku zdaje się to być receptą na udany związek. Skrajnie różne temperamenty



Do dalszej zabawy zapraszam: Eluśkę, Gosię, Idę, Nabi oraz Idealistkę :))) ... oraz wszystkie osoby, które mają ochotę się przyłączyć.

Miłego weekendu!