piątek, 21 stycznia 2011

Forever in my heart... [*] [*] [*]

I znów nadeszły jedne z tych dni w roku, które tak bardzo mnie bolą... Dni, w które szczególnie odczuwam tęsknotę za Nimi... Kiedy chciałabym Ich odwiedzić, uściskać i złożyć najserdeczniejsze życzenia. Ale niestety już tego nie zrobię. Pozostaje mi tylko kupić piękne znicze i róże, które położę na Ich grobach, a później pomodlić się za Nich. Za moją kochaną Babcię (od której śmierci właśnie dziś mija już 1,5 roku) i za moich 2 kochanych Dziadków, którzy odeszli kiedy byłam w szkole podstawowej i którymi nie zdążyłam się nacieszyć. Byłam wtedy mała, ale pamiętam ich bardzo dokładnie, mam wiele pięknych wspomnień związanych z nimi, które są dla mnie największym skarbem. Od samego początku byłam Ich oczkiem w głowie i bardzo mnie kochali, a ja tak samo mocno kochałam Ich. Dziadkowie i Babcia, których kochałam najbardziej odeszli, ale ja wierzę - nie... jestem tego pewna, że są przy mnie zawsze, czuwają nade mną. Chciałabym, żeby tam na górze byli ze mnie dumni...

 

Te dwa fragmenty pewnej piosenki bardzo dobrze oddają to, co przed chwilą napisałam

"Now I think of you 'cause I'm in hunger for your warmth
That no one can replace
And I know that where I go
You're always by my side (...)
Your spirit never dies
And all your words I treasure in my heart
You left me with a smile
But my cheeks aren't always dry for all the tears..."

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz