środa, 5 grudnia 2018

Grrr

Niedziela u dziadków. A w zasadzie 15 minut u dziadków, bo trzasnęłam drzwiami aż się ściany zatrzęsły.
Czy tak trudno jest zrozumieć, że 5-letni Junior nie wymaga już karmienia jak mały dzidziuś?
Czy tak trudno zrozumieć, że ten sam Junior za kilka miesięcy idzie do zerówki i staramy się nauczyć go jak najwięcej, żeby był jak najbardziej samodzielny i sobie tam poradził?
Czy tak trudno zrozumieć, że skoro my- rodzice wprowadzamy jakieś zasady, to dziadkowie maja się ich trzymać?
Czy trzeba ignorować moje uwagi, że Junior ma jeść sam przy stole, a nie być karmiony na podłodze w czasie zabawy?
Czy to, że wymagam żeby ktoś się tego trzymał, a ciągłe ignorowanie moich uwag podnosi mi ciśnienie do 300 należy skwitować "ty jesteś nienormalna"?
Mam dość, myślę, że na długo.

Kurtyna.

11 komentarzy:

  1. " Milosc dziadkow" moze zrobic krzywde.... niestety

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie. Szczególnie toksyczna

      Usuń
  2. A może oni niedowidzą i pomylili z Lusią? A tak poważnie, to nawet nie ma co z nimi rozmawiać, jak widzę. A jakby tak Junior im powiedział, że jest duży? może by tu trafiło?
    Ja mam problem z moim ojcem, który co widzi Córę, to się pyta ile nowych szóstek ma i nie widzi w tym nic złego. A ja z kolei widzę i to dużo, bo dziecko w końcu nie będzie dostawać szóstek, to raz, a dwa inne oceny też nie są złe. Ale wyjaśnić się nie da, bo się czepiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Najwyraźniej. Ja już z Juniorem rozmawialam na ten temat, bo on nie wiedział co się dzieje ,więc my wytlumaczylam i myślę, że następnym razem może coś wypalic w tym stylu. Choć nie wiem kiedy ten następny raz będzie. Obawiam się, że dziś przyjadą do dzieci na mikolajki, ale specjalnie zostawiłam sobie na dziś cały kod prasowania ��

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Byli, na szczęście z moją babcią więc skupilam się na rozmowie z nią 😜 Za to teściowa zablysnela. Przez cały wieczór wrzucala obrazki z Mikołajem na fb, ale drogi do wnuków nie znalazła. Brak słów na to wszystko

      Usuń
  4. Wdech-wydech, wdech-wydech. Tylko spokój nas uratuje!!! Tak to już z tymi dziadkami jest :(((((

    OdpowiedzUsuń
  5. Ach teściowe... ( i teście) można napisać o nich księgę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teściowa to twmat na osobną epopeje. Tu główną role grają moi rodzice.

      Usuń
  6. Dziadkowie nie trzymają się zasad.
    Szkoda nerwów. I tak zawsze to Ty będziesz ta zła. Jak to dobrze że ja już nie muszę swoich teściów oglądać :D

    OdpowiedzUsuń