piątek, 14 września 2012

Jesienne przesilenie

Bałam się, że już po złotej polskiej jesieni (wczorajszy paskudny deszczowy i zimny dzień nie zwiastował niczego dobrego), ale dzisiejszy poranek bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Pięknie świeci słonce, jest cudnie, choć temperatura na zewnątrz, gdy wychodziliśmy do pracy przyprawiła mnie o niemały szok termiczny (5 stopni!). Mam nadzieję, że utrzyma się to dłużej, bo nie lubię typowej jesiennej pluchy. Poza tym mamy trochę prac "terenowych" do zrobienia w tym roku, więc jak dla mnie piękna pogoda jest wręcz wskazana. Najważniejsze, żeby nie padało.

Nie mogę się już doczekać urlopu. Zmęczenie (i po części jakieś jesienne przesilenie) naprawdę ostro daje już o sobie znać i trzeba nam trochę wolnego. Rano mój mężulo. musi wypychać mnie z łóżka wszystkimi czterema "łapami", bo najchętniej po usłyszeniu budzika zakopałabym się głęboko pod kołdrę i udawała, że wcale mnie tam nie ma. Masakra... Dobrze, że już bliżej niż dalej do urlopu. Dziś idziemy do biura podróży zarezerwować podróż poślubną i przynajmniej będziemy mieć już konkretny termin, do którego będziemy odliczać. W końcu, bo ileż można czekać ;)

W przyszłym tygodniu powinny być już nasze zdjęcia ślubne. Przynajmniej ja tak sobie wkręcam, bo termin w umowie był 30.09.2012 :P Ale ja sobie po cichutku robię nadzieję, że może akurat już będą. Strasznie chciałabym je już zobaczyć. Jestem bardzo ciekawa jak wyjdą. Ja to uwielbiam zdjęcia i mogłabym je oglądać miliony razy, choć każdy szczegół znam już na pamięć. Czuję, że nasze zdjęcia ślubne będą jednymi z moich ulubionych ;) No i muszę ścignąć resztę kości, których namierzyłam z aparatami, żeby w końcu zgrali nam to co zrobili, żebyśmy mogli powiększyć archiwum naszego pięknego dnia :)

A tymczasem dość intensywny weekend przed nami, na nudę narzekać raczej nie będziemy. Ale najpierw planujemy porządnie się wyspać, o! Miłego weekendu!

19 komentarzy:

  1. Ja przez dłuuugi czas miałam album z naszymi ślubnymi zdjęciami zawsze pod ręką. Musiałam go schować dopiero wtedy, gdy małe łapki zaczęły się bez wyczucia i zrozumienia tematu do nich dobierać ;-)

    Maciejka

    Ps. Czekam również na obiecanego maila :DDD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no tak, male lapki i album slubny to niezbyt dobre polaczenie ;)
      A mail zaraz pojdzie :)))

      Usuń
  2. Urlop to przydatna sprawa. Szczególnie po takich wydarzeniach w ostatnim czasie :) Jaki kierunek wstępnie zamierzacie obrać?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o tak, urlopu potrzeba nam teraz rownie mocno jak tlenu :)
      Kierunek - chodzi nam po glowie Hiszpania albo Portugalia, ale zobaczymy w biurze na co ostatecznie sie zdecydujemy :) Wtedy na pewno o tym napisze :)

      Usuń
  3. Ale Wam zazdroszczę, że planujecie podróż :) My co prawda na swojej już byliśmy ale chętnie gdzieś bym się jeszcze wybrała ;)
    :)

    OdpowiedzUsuń
  4. A mnie się wydaje, że po prostu wyślesz zdjęcia osobom, którym ufasz tylko szkoda, że nie chcesz tego tu napisać. Każdy głupi ci uwierzy, a prawda jest zupełnie inna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak wysle zdjecia zaufanym osobom i nie widze powodu dlaczego mialabym sie z tego tlumaczyc, a jedno jest pewne - zdjec na blogu nie bedzie (a wlasnie o to wszyscy pytali).
      A ty moze nastepnym razem sie podpisz

      Usuń
  5. Gdzie jedziecie? :D Zdradź coś no:D bo umieram z ciekawości ;))

    OdpowiedzUsuń
  6. Mogłaś się nie odzywać nic o tej pogodzie, bo usłyszała chyba i zaczyna robić po złości - u mnie już dzisiaj popadało ;)
    Miłego weekendu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ups, to ja juz nic nie mowie ;) U nas odpukac na razie dopisuje. Oby jak najdluzej

      Usuń
  7. No to mam nadzieje, że szybciutko poleci czas do urlopu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja tez mam taka nadzieje, choc teraz pewnie bedzie sie dluzyc niemilosiernie ;)

      Usuń
  8. Szkoda że piszesz z tak małą częstotliwością, ale w pełni rozumiem i przesyłam buziaki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. chcialabym pisac czesciej, ale nie zawsze czas na to pozwala. Postaram sie poprawic ;)

      Usuń
  9. Ja też uwiebiam zdjęcia... achh... od zeszłego roku wywołałam wszystkie z ostatnich lat które lezały ponagrywane na płytach i teraz mam pod dostatkiem albumów ze zdjeciami do oglądania...:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja ostatnio tez wybralam sporo takich, ktore w koncu musza sie doczekac wersji papierowej. Teraz tylko trzeba je wywolac i spakowac do albumow

      Usuń
  10. Kfiatushku no nie mogę przeboleć, że nie zobaczymy jak wyglądałaś w tym pięknym dniu (choć oczywiście rozumiem, że wybierasz anonimowość!)... ale jednak szkoda.. może chociaż suknię pokaż :) albo może na maila? :)

    OdpowiedzUsuń