Stwierdzam wszem i wobec, że się starzeję. Pomijam oczywisty tego znak w postaci mega siwego i długiego siwego włosa na samiutkim czubku głowy. Moje starzenie przejawia się w innej postaci. Mianowicie... cieszę się z nadchodzącej jesieni. W moim przypadku to baaaaaaaardzo dziwne, bo kiedyś lubiłam tylko i wyłącznie lato, ewentualnie późną wiosnę, ale teraz wygląda na to, że zaczynam lubić wszystkie pory roku, bez wyjątku, ze wszystkimi ich wadami i zaletami. Wiosnę - za świeży oddech po długiej białej zimie, za kolorowe ogrody, budzący się do życia świat, za długie spacery, przyjemne ciepełko wiosennego słońca. Lato - za wakacje, ciepło, mnóstwo słońca (choć w tym roku trochę z tym kiepsko, ale o dziwo nawet to mi nie przeszkadza). Jesień - za długie wieczory w fotelu z książką w jednej ręce i kubkiem gorącej herbaty w drugiej, za kolorowe liście i piękne zachody słońca, za długie spacery i chłodne poranki. Zimę - za śnieg, za mróz, za święta, za jedyny w swoim rodzaju zapach czekolady w długie zimowe wieczory. Jakaś sentymentalna się robię :)
Jak wspominałam w ostatnim poście, urlop uważam za jak najbardziej udany. Pogoda dopisała wręcz wzorowo, czas spędzaliśmy na wylegiwaniu się na plaży, na spacerach na boso wzdłuż brzegu morza i po okolicy. Cieszyliśmy się sobą i ładowaliśmy akumulatory przed mnóstwem spraw, które nas czekają. Swoją drogą jutro zostanie równiuteńko rok do naszego ślubu :) O tej porze będę już pewnie cała w nerwach, znając mnie mój żołądek będzie wyprawiał dzikie harce i skręcał się we wszystkie możliwe strony, a ja będę siedzieć i myśleć, czy wszystko zostało dopięte na ostatni guzik i czy wszystko wypadnie tak jak należy. Teraz wydaje mi się to zabawne, ale za rok pewnie nie będzie ani trochę :)
W kwestii odchudzania nic się nie zmieniło. Ponieważ moje nadprogramowe 6kg jakoś nie chce się zgubić samo, postanowiłam sięgnąć po tajną broń :) Zapisuję się na aerobik. Zajęcia zaczynają się we wrześniu i mam nadzieję, że przyniosą efekty. Na pierwszym roku studiów mieliśmy w-f. Było kilka rodzajów zajęć do wyboru, ja chodziłam na aerobik i bardzo mile go wspominam. Trzymałam jako taką kondycję i wagę i mam zamiar do tego wrócić. A co! :) W końcu trzeba się jakoś prezentować w sukni ślubnej :)
W ogóle ze względu na @ czuję się od wczoraj jak słoń. Albo jak czołg. Albo jak słoń w czołgu, o! Masakra. W dodatku moje włosy odmówiły mi posłuszeństwa i nie chcą się za cholerę układać. Do fryzjera idę dopiero za 2 tygodnie i to tylko podciąć końcówki, jako że mam kategoryczny zakaz ich obcinania. A mam na to wielką ochotę :) Ale nic to, muszę jakoś przecierpieć.
Nie starzejesz się, wiele osób tak przecież ma. :) Ja o dziwo lubię wszystkie pory roku, prócz upalnego lata. W tym roku było idealnie, może trochę za dużo deszczu, ale za to mało typowych upałów, podczas których strasznie źle się czuje. Sierpień w miarę dobry, dzisiaj upał, co prawda, ale od czasu, do czasu nie zaszkodzi. Ja uwielbiam jesień, jest piękna, taka inna, niż wszystkie inne pory roku. Zima sama w sobie jest ciekawa, wiosna przynosi ukojenie po tym, co było złego w zimie. To zupełnie naturalne! ;)
OdpowiedzUsuńJeszcze raz, bardzo się cieszę, że urlop wam się udał, dobrze że chociaż mogliście wylegiwać się na tej plaży, że wam pogoda dopisała. I że byliście razem, to także ważne. :) O kilogramach wątek może przemilczę, bo mi to by się przydało -20kg, no ale... motywacji jak brak, tak brak. Aż boje stanąć się na wagę, bo trochę sobie pofolgowałam. A co do włosów - moje już od dawna mają manię nieukładania się. I nie pomaga nic. Miałam krótkie włosy bardzo, teraz urosły i układać się nie chcą, a jakbym poszła obciąć końcówki to pewnie znów wróciłabym z włosami krótszymi o połowę. Zatem daruję sobie i przemęczę się dalej... Aż w końcu będzie ok. Pozdrawiam:*
Cieszę się że urlop udany :) oooo areobik super sprawa powodzenia :) !
OdpowiedzUsuńWiesz jak chodzilam jeszcze do szkoly to tez ulubiona pora bylo lato- ze wzgledy na wakacje :)
OdpowiedzUsuńJesli chodzi o mnie i diety hahaha mi trudno nie jest schudnac, ale utrzymac to wage to niestety tak :( Problemem jest dla mnie to ze raczej nie przepadam za zadnym sportem...
A slubem sie nie denerwuj, na pewno bedzie super :)
Buziaki
Przed ślubem jest trochę nerwówki, ale już sam WIELKI DZIEŃ jest cudowny, bo wszystko jest już załatwione i dopięte na ostatni guzik. A jak nie, to trudno. Nic się nie stanie. Bo to przecież Wasz ślub. Ale to będę Ci jeszcze powtarzać za rok :))
OdpowiedzUsuńCo do włosów i kilogramów- łączę się w bólu. Wyglądam jak mop już od kilku miesięcy,a fryzjera chcę umówić jak najbliżej porodu, by później mieć spokój na dłużej. A kilogramy? hmm... zajmę się tym później. :))
Moja kuzynka bierze ślub za rok i już się odchudza na dukanie, schudła strasznie. Od grudnia 16 kg. Wygląda jak nie ona :)))
OdpowiedzUsuńMyślę, że radość z powodu nadchodzącej jesieni nie musi oznaczać starzenia się ;)
OdpowiedzUsuńWidocznie potrzeba Ci tej jesieni, żeby wyciszyć się, poczytać książki.. Żeby odetchnąć. Każdy z nas, czy ma 15, 25 czy 55 lat, wyczekuje na swój sposób takich dni, kiedy na spokojnie będzie mógł zrobić coś dla siebie ;)
Cieszę się, że urlop się udał. To bardzo ważne, żeby wrócić z niego zadowolonym i pełnym przyjemnych wspomnień ;)
Sama poszłabym na aerobik, ale moje miasto jest pod tym względem ubogie. A jeśli coś już oferuje, to w takich cenach, że głowa aż boli od samego myślenia o tym..
Łączę się z Tobą w comiesięcznej męczarni.. Mnie też dopadła wczoraj ;(((
Całuję i pozdrawiam gorąco ;*
mademoiselle --> Ja nie mam dobrej opinii o Dukanie, wole odchudzac się "po swojemu" lekkie, zdrowe jedzenie + ruch powinno dac oczekiwany efekt. W koncu 6kg to nie tak duzo
OdpowiedzUsuńKolysanka --> no to witam w klubie, ja juz na szczescie koncze meczarnie :)
Karolina --> motywacje to ja mam, tylko checi jakos brak, ale jak bede miala "bata" nad soba, to powinno byc jakos lzej zebrac sie w sobie :)
OdpowiedzUsuńAl --> chetnie skorzystam z Twoich doswiadczen :)
Bardzo podoba mi się ta notka o wszystkim - bardzo fajnie skomponowana :-)
OdpowiedzUsuńPowodzenia we wszystkich zamierzeniach :-)
Maciejka
dziekuje Maciejko :)
OdpowiedzUsuń