niedziela, 14 marca 2010

i po wolnym...

Urlop zleciał jak z bicza trzasnął. Choć co to za urlop, skoro od wtorku siedziałam zakatarzona w domu... Byłam strasznie "pociągająca" :P Wszystko przez mojego ojca, który skutecznie rozsiewał wirusy po całym domu i pewnie złośliwie jednego mi podesłał. No ale cóż, ważne, że juz mi przechodzi. No i chyba pierwszy raz w życiu cieszę się, że idę po urlopie do pracy :) Teraz byle do wakacji ;) a później być może wiele się zmieni w moim życiu, ale nie uprzedzajmy wypadków, nie mogę zapeszać. Powiem Wam co i jak w swoim czasie :) W każdym razie chciałabym, żeby już było lato... I nie tylko z tego powodu, że na coś czekam. Tak bardzo chciałabym, żeby za oknem było już ciepło i słonecznie, żeby spiewaly ptaszki, żeby można było spać przy otwartym oknie, chodzić na długie spacery nad jezioro lub do lasu. W ogóle latem jest jakoś tak inaczej... tak fajnie :) A teraz za oknem tak szaro buro i wietrznie...
Obecnie zaczyna się u nas okrez imprezowy. Wszyscy u mnie w domu maja w tym roku albo okrągłe urodziny, albo okrągłe rocznice ślubu, u kuzynki kroi się wesele (na które nie mam najmniejszej ochoty jechać, bo praktycznie nie utrzymuję z nią żadnego kontaktu, więc byłoby to trochę na siłę, a nie lubie tego typu sytuacji, strasznie mnie męczą). Także z kasą popłynę i to ostro. Właściwie już popłynęłam. Długo zastanawiałam się co kupić moim rodzicom. Chciałam wymyślić coś takiego, co im się spodoba, przyda i nie trzepną tego w kąt po tygodniu. Oczywiście jak to bywa przy wymyślaniu prezentów nic ciekawego nie przychodziło mi do głowy. Aż pewnego dnia doznalam olśnienia. OpowiedziałamB. o moim pomyśle i oboje zgodnie stwierdziliśmy że jest genialny (wiem, cholernie skromna bestia ze mnie :P). Przejrzeliśmy masę ofert w necie i kilka dniu później pojechaliśmy do biura podróży wykupić im 10-dniową wycieczkę do Włoch :)))) Mama zawsze o tym marzyła. A ja przy okazji rozwiązałam problem prezentów na zasadzie 3 za jednym zamachem. Cena tej imprezy mnie troche powaliła, ale liczyłam się z tym. Trudno, niech będzie moja strata ;) Ja we Włoszech już byłam, teraz niech oni trochę zobaczą. A ja gratis do tej wycieczki zyskam 10 dni spokoju... ;) Luksus wart każdych pieniędzy ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz