poniedziałek, 4 czerwca 2018

Jesteśmy, żyjemy...

... i mamy się bardzo dobrze 😁

według pietwotnego planu Lusia powinna urodzić się właśnie dziś, ale że wyszło tak jak wyszło to ma już 2,5 tygodnia. Można powiedzieć, że ogarnęliśmy nową rzeczywistość we czworo i wchodzimy na w miarę ustalone tory. Lusia jest naprawdę kochana, praktycznie tylko je i śpi, robi sobie tylko krótkie przerwy na czuwanie i póki co prawie nie wiemy , ze mamy w domu takiego maluszka. Przesypia całe noce (yeah!!!), karmię ją i przewijam w nocy w zasadzie na spiąco i wstajemy o 6:30, calkiem wyspani. Po trylionie juniorowych pobudek w tym wieku to prawdziwy luksus 😜 Lusie uwielbia jeść, caly dzień mogłaby wisieć na cycku. Po tygodniu wróciła do wagi urodzeniowej, a w dwa tygodnie przybrala w sumie 500g.

Junior zdaje egzamin na starszego brata na 6+. Baliśmy trochę jego reakcji, w koncu przez 4,5 roku był jedynakiem, ale jest super. Na początku trzymał się na dystans, ale teraz sam przychodzi do Lusi, całuje ją, glaszcze, przykrywa kocykiem, wozi na spacerze i generalnie jest bardzo troskliwy. a najbardziejj lubi porę lusiowej kąpieli i bardzo chętnie przy tym pomaga. Bardzo nas to cieszy.

Ja też szybko doszłam do siebie, nawet bardzo szybko, ale o tym następnym razem. Ciążowe kilogramy już spadły, wchodzę w swoje zwykłe spodnie, teraz muszę już "tylko" pozbyć się tych nadprogramowych sprzed ciąży bez specjalnej diety. Trzymajcie kciuki 😜

Dziś tylko tyle, bo zbieramy się za chwilę odebrać Juniora z przedszkolnej wycieczki, a następnym razem opowiem Wam jak to z nami było i co właściwie się stało.

19 komentarzy:

  1. Dobrze, że jesteście :) kąpiel fajna sprawa, siostra zawsze inna ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie, że fajna, a Junior ewidentnie jest wyedukowany w tym temacie. Ciekawe tylko jak, gdzie i kiedy 😜

      Usuń
    2. a przedszkolu :) u nas teraz na tapecie podglądanie mamy, bo pewnie się różni od siostry

      Usuń
    3. No tak przedszkole edukuje wszechstronnie. Kiedyś Junior wrócił i dumny oświadczył, że koledzy nauczyli go sikac w krzaki ��

      Usuń
    4. Hehe... Ja kiedys naszlam w toalecie Nika i w szoku stwierdzilam, ze sika na stojaco! A ja go od malego zawsze na nocnik czy kibekek sadzalam! Na moje pytanie skad umie siusiac na stojaco, odpowiedzial oczywiscie, ze koledzy go nauczyli. ;)

      Usuń
    5. Koledzy z przedszkola są jednak bezcenne (choć nie zawsze) :-P

      Usuń
  2. Wszystkiego dobrego dla Was :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Wszystkiego dobrego :)
    https://day-with-coffee.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Super wiadomości, szczęścia i spokoju dla Was!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Cieszę się ogromnie, że tak fajnie Wam się układa! Starszy brat na medal :))
    Dużo radości dla Was!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My też się cieszymy. Oby tak było.jutro najdłużej ��

      Usuń
  6. Ale masz Aniołka ;)
    Bardzo się cieszę!
    Lusia ma wspaniałego starszego brata. Chyba każda dziewczynka marzy o tym aby mieć starszego brata a Lusia ma to szczęście :D
    Pozdrawiam i ściskam. Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zawsze marzyłam o starszym bracie, ale ze się nie dało to chciałam mieć synka i córeczkę, najlepiej synka 4-5 lat starszego. No i mam, Junior jest starszy od Lusi o 4,5 roku. Idealnie :-)

      Usuń
  7. Ojejj ale mnie ominęło! :-) Ogromnie gratuluję!Dobrze wiedzieć, że tak wszystko dobrze się układa, ale z tym przesypianiem nocy to coś niesamowitego, aż nie chce się wierzyć:-) Junior spisuje się na medal, mądry chłopczyk <3 Pozdrawiam :-*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ominęło cię ;-) my też jesteśmy w szoku zwłaszcza, że Junior potrafił budzić się po 4-5 razu w ciągu nocy. Lusia raz nawet zjadła o północy, a obudziła się dopiero o 6, więc normalnie luksus. W dzień za to nadrabia, i jest straszna przyjętą. Ciekawe jak będzie później

      Usuń
  8. Strasznie (i mocno po czasie :D) zazdroszcze takiego przesypiajacego nocki noworodka! Moja Bi budzila sie normalnie - co okolo 3 godziny, ale Nik to zafundowal mi prawdziwy hardkor - pobudki co 1.5 - 2 godziny. Nieraz udawalo mi sie tylko zdrzemnac pol godziny miedzy karmieniami! Jak dobrze miec to juz za soba. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To u nas Junior był taki jak Nik. Lusia póki co jak się o północy, to później na spiaco zje trochę koło 3 i śpi do rana.

      Usuń