środa, 20 lutego 2013

Zimy ciąg dalszy

I co... trzeba było się cieszyć z zieleni za oknem? No nie trzeba było. Nie ma już po niej ani śladu, wszystko jest przykryte śniegiem prawie po kolana i nie zanosi się na to, żeby w najbliższym czasie miał zniknąć na dobre. Chociaż... na jednej stronie, na której prognoza pogody zazwyczaj się sprawdza od kilku dni widać temperatury powyżej +10 stopni w naszej okolicy już od 04.03 :)))) Oby oby, bo już mi wiosny trza :) Ale ale... mam dobre wieści... został już tylko miesiąc zimy (kalendarzowej), więc jak by nie patrzeć mamy już nieźle z górki ;) No bo ileż można się gapić na tą oślepiającą biel na oknem? Przecież już oczyska od tego bolą. Tęsknię już za kolorami...
A co u nas? W zasadzie nic nowego, dzień mija sobie za dniem. W weekend w końcu udało mi się wyciągnąć Mężowatego do kina na "Niemożliwe". Bardzo chciałam obejrzeć ten film i nie zawiodłam się. Polecam, jeśli ktoś wybiera się w najbliższym czasie do kina, a nie wie jeszcze na co :)
Nadchodzący weekend zapowiada się bardzo emocjonująco i mam nadzieję, że taki własnie będzie :) Oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Jak było opowiem Wam jak już będzie po, żeby nie zapeszać ;)
W poniedziałek byli u nas znajomi z zaproszeniem na wesele :) Fajowo, w końcu będzie okazja się pobawić, bo po naszym weselu, jeszcze na takiej imprezie nie byliśmy, więc będzie okazja przypomnieć sobie jak to było i spojrzeć na całość doświadczonym okiem :) Na przyszły rok szykuje się kolejne, tym razem w rodzinie, więc na brak imprez narzekać nie możemy :) No chyba, że coś jeszcze po drodze wyskoczy... you never know :)
A tymczasem szukam inspiracji na szybkie i pyszne muffinki, bo tak jakoś za mną ostatnio chodzą, że chyba będę musiała wieczorem jakieś szybko zamieszać (np. bananowo-owsiano-miodowe... pychaaa ). Bo obawiam się, że na mój ulubiony sernik wieczorem już nie wystarczy mi sił. Może w sobotę, się zobaczy. A jak już mi te muffinki będą pachnieć, oddam się w pełni lekturze (co z tego, że już drugi raz) książki Jodi Picoult :) O! nie ma to jak dobry plan na wieczór ;) Ale zanim to nastąpi, trzeba będzie odśnieżyć samochód, a z tego co widzę przez okno całkiem go cholibcia zasypało. Wiosno... przyjdź już...

24 komentarze:

  1. ehh też już za wiosną tęsknie;) wolałabym by zamiast biało było zielono, choć nu mnie nie ma za dużo śniegu, przynajmniej na razie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas nazbieralo sie go juz calkiem sporo. W koncu w gory mamy rzut kamieniem

      Usuń
  2. Budzę się rano i co ? pełno śniegu :/ potrzebuję wiosny, bo tego śniegu już mam po dziurki w nosie :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u nas snieg lezy juz ponad tydzien, a zapowiadalo sie juz tak pieknie...

      Usuń
  3. No to ciekawa jestem tej poweekendowej notki:)
    I zgadzam się - zimy jest zdecydowanie już za dużo!

    Ja z kolei chcę na Nieulotne... Niemożliwe trochę mnie przeraża. Chyba za duży kaliber.

    My z lipcu idziemy na wesele mojej kuzynki :) Co ciekawe, na naszym weselu ona i jej narzeczony złapali welon i muszkę, a daty jeszcze nie mieli wyznaczonej :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. sama jestem jej ciekawa, bo nie wiem jak to wszystko wyjdzie ;)
      Nad "Nieulotne" tez sie zastanawialam, ale jakos tak postawilismy jednak na "Niemozliwe".
      Ha! wyobraz sobie, ze to wesele co mamy za rok, tez jest na takiej zasadzie - oboje zlapali u nas krawat i welon bedac 2 miesiace razem :) A teraz sie zareczyli i za rok slub :) Margolus... naprawde zaczynaja mnie zastanawiac te zbiegi okolicznosci co do nas obu ;P

      Usuń
    2. Rzeczywiście, może powinnyśmy zacząć się bać :P

      Usuń
    3. no chyba ;)

      Usuń
  4. Cóż... u nas wiosna się zbliża tak samo, jak niedawno u mnie w jednej z notek:
    http://stokrotkidorotki.blogspot.com/2013/02/dobra-nowina.html
    Jak dziś rano wyjrzałam przez okno, to myślałam, że mnie ktoś w nocy we śnie na Biegun Północny przeprowadził ;-)

    "Niemożliwe" zapewne będzie bardzo poruszające. A widziałaś "Nietykalnych"? Ja obejrzałam w ostatni weekend. Na pewno w innym stylu, ale też wart obejrzenia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u nas tak samo, codziennie dosypuje nowa porcje sniegu.
      "Nietykalnych" nie widzialam, ale moze kiedys sie skusze

      Usuń
  5. Wczoraj mąż mi powiedział, że idzie straaaszna zima... dzisiaj przebąkuje, że jednak wiosna :) więc ja już zdurłam całkiem :) Czekam aż się samo wyklaruje, byle szybko!
    Plan świetny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja juz tez sie gubie w tych prognozach :P Ale jak by nie patrzec wiosna kalendarzowa juz tuz tuz :)

      Usuń
  6. A ja się właśnie zawiodłam na tym filmie..
    Mam mieszane uczucia po nim i cieszę się, że nie poszła man niego do kina, tylko obejrzałam w domu.
    Czułabym wtedy, że to była strata pieniędzy.

    Czekam na relacje poweekendowe :D Ciekawa jestem, co się tam u Ciebie święci ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a mi sie podobal. Tak to jest, ile osob, tyle opinii :)
      No... ja tez jestem ciekawa ;)

      Usuń
  7. A dzisiaj w telewizji mówili, że to ostatnie podrygi zimy i ostatni spadający śnieg. A ja tak lubię zimę:)

    OdpowiedzUsuń
  8. wyrzućmy zimę precz...
    pozytywna wiosna niech już będzie!

    OdpowiedzUsuń
  9. Och, wiosna... Na serio mogłaby już się pojawić :P
    Fajnie, że byliście w kinie i film Cię nie zawiódł. Pewnie sobie ściągnę go, skoro taki fajny, bo do kina nie wybieramy się teraz, bo za często już chodzimy :D
    Życzę by weekendowe emocjonujące plany się udały, czekam na relacje :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Niech zima jak najszybciej odchodzi! Brr. Mam jej tak samo dość jak Ty.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja też czekam i czekam a tu wciąż wiosny brak.

    OdpowiedzUsuń