Siąpi... ba! Leje jak jasna cholera i nie zapowiada się na
to, żeby kiedykolwiek miało przestać. Już jesienią była lepsza pogoda niż jest
teraz. Masakra jakaś. Jak tak dalej pójdzie, to do roboty trzeba będzie
kajakiem pływać albo jakimś innym pontonem. Całe szczęście, że w okolicy nie
mamy żadnej rzeki. Czerwiec kurde, a Junior na podwórko chodzi w kilku wartwach
ubrania wliczając w to bluzkę, bluzę z kapturem, kurtkę, chustkę na szyję i
czapkę. Jeszcze trochę i trzeba będzie rajtuzy z powrotem wyciągać z czeluści
szuflady. Ja chcę juz lato i ciepełko takie z prawdziwego zdarzenia. I słońce
chcę, i na ogródku siedzieć chcę, i na rower chcę iść, a tu dupa. Bo leje. Buuu...
No... wyżaliłam
się.
Jak tam u Was po weekendzie? U nas spoko. Na weselu byliśmy
i było naprawdę fajnie. Państwo młodzi super. To nasi przyjaciele, którzy są ze
sobą odkąd pamiętamy. Już raz mieli ustaloną datę ślubu, ale z powodów
rodzinnych byli zmuszeni ten ślub przesunąć. Trochę wtedy przeszli, dlatego tym
bardziej teraz ten ślub byl dla nich (dla nas w sumie też) tak bardzo
wzruszający. Panna Młoda się spłakała, Pan Młody wypowiadał przysi ęgę bardzo
drżącym głosem, a w kościele było słychać co chwilę pociąganie nosem. Ale było
pięknie. Póżniej wesele, które było bardzo udane. Super zespół, pyszne jedzenie,
fajne towarzystwo i zabawa do samego rana. Junior zabalował prawie do 20, był
zachwycony, bo były balony, muzyka i całkiem sporo dzieci w różnym wieku, więc
mieł towarzystwo. Niechętnie się ewakuował do dziadków, bo przecież jak to –
impreza, a ja do domu? No way. No, ale jakoś go namówili i pojechał. I nawet
grzecznie spał w nocy. Wyszalał się w ciągu dnia (bez swojej zwyczajowej południowej
drzemki, bo chyba stwierdził, że drzemki są dla mięczaków :P), tak więc
wieczorem był tak wypluty, że padł jak betka i spał do rana z jedną tylko
pobudką na picie. Bo przecież po weselu człowieka suszy, no nie? ;) A my
spokojnie się pobawiliśmy. Oj dawno tak nie pobalowaliśmy J I na każdym kroku
wspominaliśmy nasze wesele (czy ja już zawsze tak będę mieć przy tego typu
okazjach?). W niedzielę po południu pojechaliśmy po Juniora i do domku, a w
poniedziałek znów zadzwonił budzik... Tiaaa... uwielbiam ten dźwięk... Kolejne
wesele planujemy na sierpień, tym razem rodzinne, gdzie będę świadkową, więc
nie byle jaka rola mi się trafiła J.
No ale do tego jeszcze trochę czasu. Na razie czekamy na urlop J
Imprezowe wakacje Was czekaja;) My idziemy w lipcy na wesele i corka zostaje w tym czasie z ciocia w Krakowie.
OdpowiedzUsuńno jeszcze rok temu nie zapowiadalo sie zadne wesele na ten rok, a tu jedno juz za nami, a drugie za kilka tygodni
UsuńAle Wam fajnie z tymi weselami, u nas tak dobrze nie ma :)
OdpowiedzUsuńfajnie fajnie, ja lubie wesela :)
UsuńNasz weekend intensywny.
OdpowiedzUsuńOj tak ja też na każdym weselu wspominam nasze ;) Taka chyba natura :D
chyba tak :)
UsuńJa w sierpniu też zostanę świadkową na ślubie siostry! Na weselu to ja już dobre 10 lat nie byłam więc stres już mnie trzyma :D 15 sierpnia ro ja chyba na trzeźwo ,,do ołtarza,, nie pójdę :P
OdpowiedzUsuńSwojego jeszcze nie wspominamy, ale zaczynamy planować ;)
No to podwojne przezycie, bo nie dosc, ze wesele siostry to ty jeszcze w takiej roli.
UsuńAni sie nie obejrzycie jak bedziecie wspominac swoje. A na kiefy planujecie? :-)
Najlepiej by było za 2 lata w lipcu bądź sierpniu, ale mamy wtedy sporo wydatków (komunia chrześniaczki, 2 osiemnastki i wesele) :P wszystko jak na złość w okolicach czerwiec-wrzesień. Dlatego bierzemy też pod uwagę wiosnę 2018 ;) Nigdzie nam się nie spieszy.... to duży wydatek a chcemy, żeby było idealnie :) Oczywiście dla nas, bo dla innych na pewno będzie sporo do wybrzydzania :D
Usuńspokojnie, jestescie mlodzi, powoli sobie wszystko zorganizujecie.. To wyjatkowy dzien i wszystko powinno byc tak, jak sobie wymarzycie :)
UsuńOstatnio na weselu bylam 7 lat temu, a szkoda, bo lubie! :)
OdpowiedzUsuńU nas tez po upalach przyszedl okres zimna i deszczu, ale na szczescie znow wrocilo goraco. I niech zostanie, bo ja kocham takie prawdziwe lato! :)
my od 2005 roku mamy przynajmniej jedno wesele w roku :) takze troche ich juz bylo.
UsuńU nas dzis slonecznie, oby tak zostalo na dluzej
W naszych rodzinach wesele było ostatnio chyba ponad 10 lat temu. Jak nie więcej.
OdpowiedzUsuńZa to w tym roku mamy 3 - 2:znajomych i 1 w rodzinie. Aż za dużo jak na jedno lato.
za duzo to tez niedobrze :) U nas w ciagu 10 lat bylo 21 wesel
Usuń