Dziecię moje ukochane skończyło w niedzielę 20 (!) miesięcy.
Za cztery miesiące stukną Mu dwa – DWA! – latka. Jakim sposobem ten czas tak
zapierdziela to ja nie mam zielonego pojęcia. Toż dopiero test robiłam, dopiero
trzymałam takie małe śliskie i bezbronne na brzuchu, a tu już takie chłopisko
mi wyrosło.
Dawno nie robiłam takiego podsumowania, więc pomyślałam
sobie, że najwyższa pora.
Otóż – dwudziestomiesięczny Junior waży 11 kg i mierzy 87 cm
wzrostu. Stan uzębienia na chwilę obecną to 15 sztuk (została nam jedna trójka
i piątki do pełnej szczęki).
Lubi jeść wszystko, oprócz słodyczy. Uwielbia warzywa w
każdej postaci, owoce jeszcze bardziej. W tej chwili zajada się truskawkami w
takich ilościach, że aż pachnie nimi na odległość. Czekolada za to niet. I dobrze.
Wcale nad tym faktem nie ubolewam J
Oprócz jedzenia Junior mówi. Dużo mówi J I bardzo dużo w naszym
ojczystym języku, a coraz mniej po chińsku. Spokojnie można się z Nim dogadać,
czego nie umie powiedzieć to pokaże i wszyscy wiedzą o co chodzi.
Nowych rzeczy uczy się błyskawicznie, wystarczy, że raz coś
zobaczy i już wie co i jak.
Uwielbia czytać – sam ogląda książeczki, wybiera której
chciałby posłuchać i cierpliwie słucha jak ktoś Mu czyta.
Lubi oglądać bajki (ale książki jeszcze wygrywają). Na topie
są obecnie Kubuś Puchatek, Myszka Miki i Stacyjkowo.
Zachwyca się pociągami, traktorami i wszelkiego rodzaju
sprzętem budowlanym. Mężu już ma w Nim pomocnika, bo gdzie tata coś robi, tam
MUSI być i synek, który podaje wszystko, co w danej chwili jest potrzebne i co
najlepsze – ani razu się nie pomylił. A później chodzi po domu i naśladuje
wszystko, co robił tata.
Kocha dzieci – gdzie dzieci, tam i Junior. Nieważne czy w
sklepie, w kościele, na placu zabaw czy gdzielkolwiek indziej. Dlatego od
przyszłej wiosny zaczynamy nową przygodę – przedszkole. Niech się Junior
socjalizuje (o efektach ubocznych w postaci chorób nawet nie chcę póki co
mysleć).
Super chłopak z tego Twojego syna! Nie lubi słodyczy tylko warzywa i owoce?? Fajnie jakby mu tak zostało :)
OdpowiedzUsuńSamym trudno nam w to uwierzyc ale naprawde tak jest :-)
UsuńE nooo super chłopczyk Wam rośnie! A mówią, że niby chłopcy później zaczynają mówić, a Twój Junior już tak pięknie zasuwa po polsku - mądry chłopczyk! :)
OdpowiedzUsuńNo i zazdroszczę tej niechęci do słodyczy, chciałabym ją zaszczepić w Oli, może i wtedy ja bym przestała je tak wsuwać! :)
No wlasnie tez slyszalam o tej pozniejszej mowie u chlopcow, ale wcale tego u nas nie widze. Wrecz przeciwnie. Wiele osob sie dziwi, gdy slysza jak Junior mowi.
UsuńMy w sumie nie zniechecalismy go do czekolady. Dalismy mu raz sprobowac to tak go otrzepalo jakby zjadl cytryne. Za to warzywami i owocami sie zajada
Ano czas leci mega szybko. Ja co dopiero odkryłam, że jestem w ciąży a już połowa za mną;)
OdpowiedzUsuńChłopcy są fajni i łapią dużo rzeczy wlot.. widzę to po moim Chrześniaku :)
oj leci leci, to prawda. Jak bylam w ciazy, to tez czas mi szybko lecial, czasem mam wrazenie, ze az za szybko. A jak urodzilam przyspieszyl ze zdwojona sila :)
UsuńPewnie, ze chlopcy sa fajni :)
jako, że mamy dzieci z tego samego dnia, to kiedy zaczęłam czytać było takie... "O jezu, za 4 miesiące!!! skończy 4lata!!! :o
OdpowiedzUsuńJa nie wiem kiedy czas tak szybko zleciał, dopiero w ciąży byłaś :)
no tak, mozemy podać sobie ręce :)
Usuń