Bardzo przepraszam, że piszę dopiero teraz, ale wcześniej jakoś nie było czasu.
Tak jak już wcześniej wspominałam, w piątek byliśmy na wizycie u Pana Doktora. Po dokładnych pomiarach i badaniach, jakie robił nam na USG połówkowym, teraz USG było tylko formalnością, sprawdzeniem tętna i tego czy u Malutkiego wszystko w porządku. Wszystko mamy w normie, jak to powiedział Pan Doktor - "Synek ma bardzo dobre warunki, dużo wód płodowych, rozwija się prawidłowo, serduszko super", więc bardzo nas to cieszy. Kolejny raz pokazał nam swoją płeć, tatuś pękał z dumy, a mnie widok tej Kruszyny na monitorze jak zwykle rozczulił :) Kolejna wizyta już za niecałe 4 tygodnie. Dostałam skierowanie na kolejne badania do wykonania, wyniki tych, które robiłam do tej pory są książkowe, więc bardzo nas to cieszy :) Przez cały weekend Synek był strasznie spokojny, aż zaczynałam się zastanawiać co on taki jakiś, ale za to od wczoraj nadrabia zaległości. Dziś przeciąga się w poprzek brzucha i pokazuje jaki jest duży. Akrobata mój kochany :) Ostatnio myśleliśmy dużo nad imieniem dla Niego i ostatecznie stanęło na Michałku. Na blogu i tak będzie funkcjonował pod pseudonimem, tak jak my oboje, także muszę mu coś wymyślić :)
A tak w ogóle to muszę stwierdzić, że gdzieś mi wcięło czerwiec. Niby jestem na L4, niby (teoretycznie) jestem w domu, ale nawet nie zauważyłam kiedy mi ten miesiąc minął. Dużo spraw do załatwienia, w domu też na nudę nie narzekam i tak jakoś przeleciało. Ostatnie 3 dni spędziliśmy praktycznie poza domem, wracaliśmy do niego tylko po to, żeby iść spać, przebrać się i rano znowu z niego wybywać. Szalony czas, ale ja tam lubię jak dużo się dzieje :) A za kilka dni zaczynamy 7. miesiąc ciąży :) Szok. Postanowiliśmy od sierpnia powoli zacząć kompletować wyprawkę dla Małego, bo to też zajmie nam trochę czasu, a wszystko trzeba jeszcze przygotować, żeby później nie było szaleństwa na ostatnią chwilę.
Dobra, czas się zbierać. Lecę na zakupy i muszę podrzucić nowe L4 do Firmy, więc znikam.
Miłego dnia!
Ciesze sie, ze u Was wszytsko w porzadku:) usciski kochani!
OdpowiedzUsuńdzieki :)
Usuń:) jak dobrze czytać, że wszystko jest dobrze :)
OdpowiedzUsuńoby tak dalej :)
a jeszcze lepiej to pisac :) masz racje, oby tak dalej :))))
UsuńTak, podpisuję się pod komentarzem Kolczastej :) Oby tak dalej :)
OdpowiedzUsuń:)))
Usuńnie tylko tobie ten czas tak leci. Ja też na urlopie i nie mam pojęcia jak zatrzymać ten czas, co by się nim nacieszyć :)
OdpowiedzUsuńto dobre wieści, że wyniki książkowe, z synkiem też ok. Oby tak dalej :)
no na urlopie to dopiero czas zasuwa :) A przydaloby sie, zeby akurat wtedy zwalnial, co? :)
UsuńOj tak, ale niestety czasu zatrzymać się nie da, a szkoda..
Usuńto prawda
UsuńBrawo! Michałek to dobry wybór, a może nazywajcie go Pierworodnym na blogu?;)
OdpowiedzUsuńDobrze, że Maluchem wszystko w porządku! Niech do końca tak pozostanie:):*
Tez myslalam o Pierworodnym, choc zastanawiam sie czy to jakos tak nie za bardzo oficjalnie brzmi :) Zobaczymy :)
UsuńOj tak, niech caly czas tak bedzie :)
Michałek to naprawdę bardzo ładne imię ;)
OdpowiedzUsuńCo do poprzedniej notki, prześliczny masz brzuszek ;) Taki zgrabniutki ;)
Niech rośnie Bąbelek ;)
nam tez sie podoba, dlatego sie na nie zdecydowalismy :)
UsuńA dziekuje bardzo :)))
no to bedzie maly Misiaczek :)
OdpowiedzUsuńtak jest :)
UsuńSuper, że malutki ma juz imię ;*
OdpowiedzUsuńRacja Misio Będzie idealnym pseudonimem ;*
Mały Miś brzmi calkiem przyjemnie :)
UsuńMisiu :) cieszę się, że u Was dobrze... :)
OdpowiedzUsuńja tym bardziej :)
UsuńAle ten czas pędzi!!! :)
OdpowiedzUsuńŚliczne imię:) DObry wybór :)
Aż się człowiek uśmiechnie jak tu do Was zajrzy... oby tak dalej :)