Jak w tytule - jestem stara. Podejrzewałam to już od jakiegoś czasu, ale czas spojrzeć prawdzie w oczy. Jestem stara. Dlaczego tak nagle mnie olsnilo? Ano dlatego, że wczoraj byłam w kilku sklepach i tak się złożyło, że spotkałam kilka osób z mojej klasy z podstawówki. I właśnie wtedy mnie oswiecilo. Wspominam tą klasę naprawdę bardzo fajnie i mogę śmiało powiedzieć, że 6-8 klasa to był należy czas w mojej szkolnej karierze pod względem atmosfery. Szczególnie 8 klasa. Co tam się działo... ach fajnie powspominac... 😜 no ale do rzeczy. Byłam sobie na tych zakupach i spotkałam właśnie kilkoro szkolnych znajomych. Najpierw koleżankę z czteromiesiecznymi bliźniakami. Później drugą koleżankę z córką lat 14 (!) - urodziła ja miesiąc przed maturą, a na koniec spotkałam jeszcze dwóch kolegów. Jeden miał brodę, a drugi ogólnie jakoś tak zmężniał. No i co mnie tak dziwi? W końcu wszyscy w tym roku kończymy 33 lata. Tylko, że ja ich wszystkich zapamiętałam właśnie z czasów 8 klasy. Mimo, że dość często ich spotykam. Mimo, że wiem jak teraz wyglądają. Mimo, że jestem świadoma upływu czasu. Zawsze kiedy rozmawiamy o kimś z nich np. Z mężem mam przed oczami ludzi w wieku powiedzmy 15-16 lat. No góra 18. I naprawdę wiem, że mamy dwa razy tyle lat, to jednak jakoś to do mnie nie dociera. Nawet jak patrzę w lustro widzę dorosła osobę i nie mogę uwierzyć, że to ja. Kiedy moi rodzice byli w tym wieku albo jak kończyli czterdziestkę myślałam, że są w wieku mocno średnim, a teraz sama jestem na tym etapie i kompletnie tego nie czuję. To chyba dobrze, bo najważniejsze to czuć się młodo duchem, ale nie mogę uwierzyć jak czas szybko leci. Teraz doskonale rozumiem co miał na myśli mój dziadek. Nawet w wieku 70 lat mówił, że czuje się jakby miał 18 lat. I naprawdę teraz wiem jakie to uczucie.
A poza rozkminami nad upływem czasu wreszcie dochodzimy do siebie. Ja jeszcze trochę kaszlę, ale leczę się herbatkami. Junior wreszcie poszedł do przedszkola, bo już kota w domu dostawał, a ja, razem z nim 😜 zabrałam się wreszcie za przeglądanie neta w poszukiwaniu brakujących rzeczy dla Mniejszej. Chce sobie wszystko wybrać na spokojnie, a w okolicach kwietnia zamówię co będzie trzeba. Największy problem mam z wózkiem, bo nic konkretnego nie wpadło mi jeszcze w oko. Jutro chcę podskoczyc do sklepu i spokojnie pooglądać, może coś mi się spodoba. Idę się ogarnąć, bo zaraz muszę odebrać Juniora z przedszkola. Miłego popołudnia 😉
Myślałam, że tylko ja tak mam, a tu zaskoczenie. Ja nadal w lustrze widzę mnie jako szesnastolatkę, chociaż w kwietniu - co tu kryć - 33 lata skończę ;) O moich znajomych nigdy nie myślę inaczej niż za czasów podstawówki czy liceum :)
OdpowiedzUsuńAle to jest ciekawe, nie? Widzisz siebie w lustrze jako szesnastolatke, choć z lista patrzy.na Ciebie ktoś zupełnie inny. Możemy podać sobie ręce ��
UsuńChyba mam podobnie, chociaż za miesiąc stuknie mi 33.
OdpowiedzUsuńWidzę, że wszystkie jesteśmy w tym samym wieku. Ja na szczęście tą magiczną liczbę zalicze dopiero pod koniec roku
UsuńHahahah, ale podsumowalas :) to nawet nie pytaj jaka ja stara jestem ;)
OdpowiedzUsuń😉 bo trzeba się czuć młodo duchem 😜
UsuńO matusiu! To ja to dopiero stara jestem! Ale młoda duchem i to najważniejsze!
OdpowiedzUsuńDokładnie, to najważniejsze ��
UsuńTo co ja mam powiedziec, kiedy juz pomalu dobijam do 40stki??? :D
OdpowiedzUsuńWiem o czym piszesz. Na codzien, patrzac w lustro, widze owszem, ze przybywa mi zmarszczek, ze skora juz nie taka jedrna jak kiedys... Ale patrzac na Fejsie na foty dawnych kolegow z podstawowki lub liceum nachodzi mnie "Ale on/ona staro wyglada! Zaraz... To znaczy, ze ja tez TAK sie postarzalam?!". Zawsze szok... :D
Jak ja się cieszę, że nie tylko ja tak mam ��
UsuńJa niedługo kończę 30
OdpowiedzUsuńCiężko było mi przekroczyć ten wiek. Jakiś wewnetrzny kryzys dopadł mnie w 30ste urodziny, ale już jest lepiej 😜
UsuńA ja wręcz przeciwnie - wychodzę na prostą.
UsuńTo wcześniej wybierałem się do grobu, a teraz zamierzam rozpocząć życie na nowo.