No moje drogie, może być tak, że ten "baby update" jest ostatnim z czasu ciąży :) Kolejny może być już relacją z pojawienia się Synusia na świecie :) Zobaczymy :)
W każdym razie poniedziałkowa OSTATNIA wizyta u Pana Doktora za nami (chyba, że mój Książę postanowi posiedzieć w środku nieco dłużej niż to jest planowane). Wszystko w jak najlepszym porządku, wyniki mam nawet lepsze niż przed ciążą (szok!), Dzidziuś książkowy, waży już 3050g, więc może być spory :) Zalecenia Pana Doktora - KTG raz w tygodniu i jak najbardziej wskazane bliskie spotkania trzeciego stopnia z Mężem :D Pełna swoboda :) a wiadomo, że do zaleceń lekarskim trzeba się stosować ;) No i czekamy na skurcze lub odejście wód. Tak więc ostatnia prosta przed nami :) Dziś tak rozmawiałam z mamą i stwierdziłam, że jakoś mam wrażenie, że mogę urodzić w przyszłym tygodniu. W tym jeszcze raczej nie, ale w przyszłym... kto wie :) Rodzinka robi zakłady, kiedy Synek postanowi przyjść na świat. Ciekawe czy ktoś trafi... Trzeba by było jakąś nagrodę fundnąć dla zwycięzcy :P Póki co mój tato przegrał z zięciem skrzynkę wódki w kwestii płci. Matko... już ja sobie wyobrażam co tu się będzie działo jak będziemy w szpitalu. W sumie chyba lepiej, że będziemy wtedy w szpitalu, przynajmniej nie będę tego widzieć :P Sajgon się kroi, ale z takiej okazji im pozwalam ;)
Synek póki co się nie spieszy, ćwiczy różne pozycje akrobatyczne w brzuchu, aż mam czasem wrażenie, że ma zamiar wydostać się przez pępek. Albo przynajmniej podglądnąć jak tu jest :) Także ten... no... czekamy :)
Poszłam sobie dziś do miasta na małe zakupy. Specjalnie wybrałam dość oddalony od nas sklep, żeby się trochę poruszać, bo przez ostatnie dwa dni padało i siedziałam uziemiona w czterech ścianach, aż mi się kości zastały i trzeba było je rozruszać. W każdym razie miałam okazję poobserwować sobie ludzi i stwierdziłam, że zaczyna się ten wczesno-jesienny czas, kiedy ludzie nie wiedzą jak się ubrać. Jest dziś jakieś 15 stopni, zza chmur nieśmiało wygląda słońce i jest naprawdę przyjemnie. A w kwestii modowej pełna dowolność - od krótkich rękawków (gimnazjaliści i kilku dorosłych facetów) i strojów typowo latarniowych (różne miejscowe dziunie), przez ubiór odpowiedni do tego typu pogody (sweterek albo cieniutka kurtka, buty sportowe lub lekkie półbuty), po grube kurtki, wełniane czapy i zimowe kozaki (jak można się domyślić to panie 65+, z drugiej strony jak ktoś cały dzień siedzi na osiedlowej ławce i obrabia innym d***, to może zmarznąć tak bez ruchu, choć od ruchu paszczy powinno być im gorąco :P - tak wiem, wredna jestem, ale co zrobić :P).
Idę się brać powoli za obiad, bo mnie nosi i trzeba sobie zajęcie jakieś znależć.
Miłego dnia :)
Ostatnia... No nie, to są chyba jakieś żarty:) Co Ty robisz, że ten czas tak szybko leci. A może Mały naprawdę urodzi się jeszcze we wrześniu, może w weekend? ;-) Obstawiam 29 lub 30 września, a jeśli nie we wrześniu to... 3 października.
OdpowiedzUsuńFakt, z tymi ubiorami to coś w tym jest. Ja sama głupieję jak się ubrać, no ale wiadomo, że świecące słońce nie oznacza upału, temperatury w granicach 12-15 stopni, to długi rękaw wskazany. Przy chorobie wybieram jeszcze wiatrówko-deszczówkę, bo deszczowo w każdej chwili może się zrobić. Ale babcie już widziałam w zimowych płaszczach i moherowych beretach, a chłopaków młodszych ode mnie nawet i w "rybaczkach". ;)
Ja jednak stawiam na pazdziernik, najlepiej 2 :) ale zobaczymy :)
UsuńNo z tymi ubiorami to jakas paranoja jest - zazwyczaj przegiecie albo w jedna, albo w druga strone :)
Gdybym nie zdążyła to życzę Kwiatuszku szczęśliwego rozwiązania :*
OdpowiedzUsuńJa też nie mam pojęcia jak czasami się ubrać.
nie dziekuje :)
Usuńkazdy chyba tak ma, ale tez nie mozna przeginac w zadna strone :)
Sama jestem z początków października i dlatego uważam, że to piękny miesiąc ;)) A jeśli chodzi o konkretne daty to mam na tym punkcie małego hopla :P "Najlepsze" dla mnie to te właśnie na początku miesiąca, tak do 10, no max 15 :D Późniejsze daty mi się już nie podobają :P
OdpowiedzUsuńNo to waga będzie :) Będziesz miała miłego, grzecznego i uczuciowego chłopca :)
Powodzenia tak już na przyszłość :))
tu nawet nie chodzi o podobanie, po prostu mam "swoje" dwie wymarzone daty, zwiazane z moim zmarlym ukochanym dziadkiem i fajnie byloby trafic w ktoras z nich :) No, ale to juz nie ode mnie zalezy :)
UsuńNo waga bedzie :)
no to powodzenia życzę :)) Oby było szybko i bezboleśnie w miarę ;)
OdpowiedzUsuńnie dziekuje :)
UsuńTez po cichu licze na to, ze pojdzie gladko, ale jak by nie bylo - damy rade :)
Nooo to teraz tylko czekac na godzine zero :) 3mam kciuki zeby wszystko w miare szybko i bezbolesnie poszlo :*
OdpowiedzUsuńtrzymaj trzymaj :) przydadza sie :)
UsuńHmm, ciekawe, kiedy to będzie :):)
OdpowiedzUsuńTylko nie zniknij potem :) Ja wiem, ze będziesz bardzo zajęta, ale może znajdziesz chwilkę, zeby napisać co słychać :)
no ciekawe, ciekawe :)
Usuńnie martw sie na pewno nie znikne. Pewnie nie bede pisac tak czesto jak teraz (zobaczymy jak mi Synek pozwoli), ale na pewno sie mnie nie pozbedziecie ;)
Fajnie, ze tak ci humor dopisuje :)
OdpowiedzUsuńCzekam na synusia :D
humor dopisuje i juz nie moge sie doczekac, kiedy Maluszek bedzie z nami :)
UsuńStawiam na piątek 4. października i powrót do domu w poniedziałek :-)
OdpowiedzUsuńja licze na inne daty :)
Usuńehhh... a ja komentuje i nic się nie pojawia...
OdpowiedzUsuńa co do daty to może obstawie 1, 7 lub 17 października:P a nić widelec trafie:P
widze, ze robi sie maly konkurs na date urodzin Synka :)
Usuńciekawe czy ktos trafi ;)
Ja stawiam 3 albo 5 pażdziernik a najpóźniej 22 :D . wielkie odliczanie ! :*
OdpowiedzUsuń22 na pewno odpada, bo to juz za daleko od terminu porodu :)
UsuńJa obstawiam 5 października :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńAle fajnie, a przecież jeszcze nie tak dawno pisałaś, że nosisz pod serduszkiem małego skarba:)
OdpowiedzUsuńto prawda, minelo bardzo szybko :)
UsuńNo to Kfiatushku mam nadzieje, ze Syneczek pojawi sie w ta date zwiazana z ukochanym Dziadziusiem :) A jezlei jednak nie, to moze 14.10.14? Fajan data, chociaz to daleko, ale jak to mowia chlopcy lubia posiedziec w brzuszku (chociaz ja w to osobiscie nie wierze). Albo data 10.10.14 tez fajna :)
OdpowiedzUsuńAle tak naprawde oczywiscie pal kit z data.. niech tylko bedzie pieknie milo i przyjemnie :) ile bym dala zeby cofnac czas i takiego malutkiego okruszka przytulic jeszcze raz... wtedy tak bardzo mi to umknelo :(
Buziaczki kochana... moja ekscytacja siega zenitu :)
Bardzo fajne daty Kinius, ale musielibysmy czekac na nie jeszcze rok, bo teraz mamy '13 ;) 10.10.13 kiedys mi sie snil, ze byla to data urodzin Synka, wiec zobaczymy czy trafimy. Ale to i tak nie jest ta Dziadziusiowa data :)
UsuńZreszta nie data najwazniejsza, wazne, zebysmy byli cali i zdrowi.
Nie ma co rozpamietywac chwytaj to co jest i co bedzie :)
Nasza ekscytacja tez rosnie z kazdym dniem :)
No sama widzisz jaka ja jestem zakrecona :) matulu kochana normalnie masakra! oczywiscie o daty chodzilo mi 10.10.13, albo 13.10.13 :)
UsuńSpoko spoko ja tam cie rozumiem. To taki szyfr przeciez ;-)
UsuńJuż się nie mogę doczekać :D
OdpowiedzUsuńUwierz mi, ze my tez :)
Usuń