Jakaś taka sflaczała ostatnio jestem. W pracy gonitwa, non stop coś potrzebne na wczoraj, a nawet na tydzień temu, wracamy do domu, jemy obiad, coś tam zawsze w domu ogarnę i zasadzie mogłabym iść spać. Serio... jakiś sen zimowy mnie dopadł w tym grudniu. W dodatku PMS w tym miesiącu pokazał swoje mroczne oblicze i naprawdę przechodziłam sama siebie. I ani trochę siebie takiej nie lubię. Na szczęście dostałam @, więc w końcu wyjdę na prostą - na szczęście albo na nieszczęście, bo jednak po cichutku liczyłam na to, że w tym miesiącu już nie przyjdzie, ale trudno... może następnym razem. Grunt to pozytywne nastawienie :)
W weekend powstała nasza lista prezentowa. W końcu na spokojnie usiedliśmy i zastanowiliśmy się co komu kupić. Myślę, że prezenty będą trafione :)
W ostatniej notce chciało mi się śniegu i jak na zawołanie śnieg jest. Żeby tak wszystkie życzenia tak szybko się spełniały :P Co prawda nie ma już tyle co w weekend, ale jest i cieszy me oko. I fajnie tak usiąść wieczorem z kubkiem herbaty w jednej ręce i dobrą książką w drugiej albo urządzić sobie partyjkę Monopoly z mężem mym (hmm... i może kiedyś w końcu wygram :P)... chyba tego mi było trzeba po tak intensywnym roku, jakim był 2012. I aż trudno uwierzyć, że dopiero się zaczynał, a już za kilka dni się skończy... Kiedy to minęło?
Wy Monopoly, a My Scrabble ;-) bo monopoly już Nam się znudziło :P
OdpowiedzUsuńA można spytać co komu kupujecie, bo mam z tym problem i może u Ciebie znajdę jakiś pomysł ?
tato dostanie torbe na aparat, mama kolczyki i lancuszek z wisiorkiem, tesciowa tez, a siostra mojego meza dostanie przybory do makijazu, o ktorych cos tam nam ostatnio wspominala :P
UsuńFajne te Twoje życzenia...dzięki im też cieszę oko białym puchem :)
OdpowiedzUsuńTen rok naprawdę szybko zleciał...u Ciebie dodatkowo przygotowania do ślubu, to już w ogóle... :)
przygotowania do slubu i odliczanie czasu do tego dnia sprawily, ze naprawde dni pedzily w ekspresowym tempie
UsuńZeby wszystkie zyczenia sie tak spelnialy...
oj ja też nie mam pojęcia kiedy mi ten rok uciekł, masakra jakaś :P oby ten kolejny leciał wolniej, bo nie chce by to tak szybko płynęło, no ;)
OdpowiedzUsuńoj tak, coraz czesciej wydaje mi sie, ze czas plynie zdecydowanie za szybko
UsuńU mnie też się spełniło, biało za oknem :)
OdpowiedzUsuńJa też już mam zaplanowane prezenty, część już kupiona nawet.
To życzę, żeby nowy rok rozpoczął się dobrą wiadomością!
my jeszcze nie kupilismy, ale lista jest :) Trzeba ja wcielic w zycie jeszcze w tym tygodniu.
UsuńNo ja tez chcialabym, zeby ten rok zaczal sie dobra wiadomoscia - pozyjemy, zobaczymy ;)
Ja też nie wiem kiedy ten rok minął. Przerażająco szybko pędzi czas... :)
OdpowiedzUsuńtez tak mysle
UsuńUuuu, dzidziuś w planach? :)))
OdpowiedzUsuńŻyczę w takim razie, żeby Wam się udało ;*
to na razie takie niesmiale plany :) Zobaczymy co z tego wyjdzie
UsuńKochana, czyżbyście się starali z mężem o dzidziusia? ;))
OdpowiedzUsuństarali to moze za duzo powiedziane - po prostu przestalismy uwazac, zeby go nie bylo :) Bez jakiegos wielkiego cisnienia, ze ma byc tu i teraz
UsuńPrzelatuje ten czas jak przez palce.. :(
OdpowiedzUsuńAle cieszę się, że niektóre sprawy mam za sobą:)
Prezenty juz mam pokupione, tylko dla najważniejszej osoby (M) nie mam prezentu;( Muszę się zmobilizować;)
na naszej "liscie" jeszcze sporo spraw do zalatwienia, ale jeszcze troche czasu mamy, ktory pewnie i tak minie piorunem :)
UsuńTeż zastanawiam się "Kiedy to zleciało?"
OdpowiedzUsuńCo co okresu i dzidziusia - podobno dzieci się nie planuje, więc po prostu się działa, bez żadnego ciśnienia, tak jak pisałaś:) Nie teraz, to następnym razem;)
Kurde, że też macie pomysły na te prezenty, u mnie ich brak... :(
dlatego my nie mamy jakiegos strasznego cisnienia w tych sprawach. Nasz dzidzius sam wybierze sobie najlepszy dla siebie moment :) a my nie chcemy, zeby seks sprowadzal sie tylko do myslenia o jednym.
UsuńOjj... z tymi pomyslami na prezenty wcale nie bylo tak latwo. Calkiem sporo czasu zajelo nam ich wymyslanie :)
mnie się ostatnio nic nie chce !! najchętniej to bym siedziała i nic nie robiła, jakiś taki czas teraz, choć na samą myśl o świętach od razu lepiej się czuje :D jakoś tak pozytywniej. Co do śniegu, ja go lubie tylko w okresie świątecznym
OdpowiedzUsuńja tez mam sporego lenia, ale tak sie nie da, zeby siedziec i nic nie robic :)
UsuńA ja snieg nawet lubie, ale teraz najbardziej czekam na wiosne, choc czeka nas wtedy mnostwo pracy :)
rok minął szybko, szczególnie przez ślub...
OdpowiedzUsuńwidzę, że nie tylko my cicho czekamy na małe życie :)
sflaczenie obserwuję też u siebie w pracy więc czekam z utęsknieniem czekamy na wiosnę :)
to prawda, to byl bardzo intensywny rok, dlatego tak szybko minal. Mam nadzieje, ze niebawem obie sie doczekamy :)
Usuń