Jaka jest ta nasza 3-miesięczna dziewczynka? Cudowna. Wszyscy znajomi się dziwią, że jest taka spokojna. Sąsiadka ostatnio się śmiała, że gdyby nie wiedziała to w życiu by nie zgadła, że mamy w domu niemowlę Co prawda nie sasiadujemy ze sobą ścianami, a ogrodami, ale zazwyczaj jesteśmy na zewnątrz w tym samym czasie, więc wie :-P. Ale to prawda, Lusia jest bardzo grzeczna. Rośnie jak na drożdżach, śmieje się z każdego drobiazgu, płacze tylko jak coś jej bardzo nie pasuje i jest bardzo ciekawa świata. Najchętniej cały czas siedziałaby na rękach i zwiedzala świat. Nie powiem, czasem jest to trochę upierdliwe, bo ciężko jest coś zrobić z domu z takim misiem koala, ale ja to lubię. Kiedy trzyma się ja na rękach siedzi sztywno jak drucik, a trzy dni temu pierwszy raz odwróciła się z pleców na brzuszek, więc skończyły się czy, kiedy można było na moment spuscic ja z oka. Kombinowala już dawno ale dopiero ostatnio jej się to udało. Lusia jest wpatrzona w starszego brata jak w obrazek, Junior zakochany po uszy w siostrze, ciągle na tuli i całuje, a my się śmiejemy, że musimy ich teraz nagrać i bedziemy im to pokazywać jak zaczną się tluc :-P
I jest tak jak ma być. Chwilo trwaj.
Tymczasem zmykamy na nadmorskie gofry, a jutro świętujemy rocznicę ślubu :-) już 6 ;-) niedługo Junior wraca do przedszkola, a ja będę miała więcej czasu na pisanie, bo mnóstwo tematów czeka.
I jest tak jak ma być. Chwilo trwaj.
Tymczasem zmykamy na nadmorskie gofry, a jutro świętujemy rocznicę ślubu :-) już 6 ;-) niedługo Junior wraca do przedszkola, a ja będę miała więcej czasu na pisanie, bo mnóstwo tematów czeka.
Zastanów się nad chustą, dziecko przytulone, widzi, a ręce wolne.
OdpowiedzUsuńChusta już jest w użyciu :-)
Usuń:) mnie ratowała kręgosłup
UsuńBo to super sprawa. Jak Junior był mały kupiliśmy ta chuste, ale bałam się go w niej nosić, a to takie cudo. To prawda ratuje kręgosłup
UsuńjUŻ 3? No też jestem zdziwiona, że tak szybko :)
OdpowiedzUsuńSuper, niech Lusia zawsze będzie taka cudowna!
Też się dziwię i to bardzo :-)
UsuńBi byla taka nieodkladalna. Tylko, ze ona wyla o wszystko i bez przerwy. Pamietam, ze pediatra radzila kupic chuste lub dobre nosidlo, a ja patrzylam na nia jak na wariatke, bo ja marzylam, zeby Bi w koncu odlozyc, a nie nosic i nosic! :D
OdpowiedzUsuńJa jestem jeszcze na takim etapie, że szkoda mi Lusie odkładać i mogłabym ja tulic godzinami. Ale to się pewnie zmieni :-P
UsuńChwilo trwaj....
OdpowiedzUsuń:)))))
Oo tak :-)
Usuńa weź.... mnie to przeraża, jak ten czas zachrzandala :(
OdpowiedzUsuńDużo zdrówka dla Lusi!
Udanych wakacji!
Jak pendolino...
UsuńJuż po wakacjach, ale dzięki :-)
Hej Kfiatushku.
OdpowiedzUsuńCzas leci zbyt szybko, dopiero co urodziłaś a lada chwile mała będzie miała pół roczku :)
Ps. Z tej strony Day with coffee.. skasowałam sobie maila, na którym miałam bloga.. jestem więc pod nowym adresem, zapraszam w wolnej chwili ;*
Pozdrawiam
Zdecydowanie zbyt szybko
UsuńOk zajrzę pod nowy adres