Ja tak tylko informacyjnie - ostatnio na troszkę zniknęłam, bo postanowiłam wcześniej ogarnąć chałupę przed świętami, a nie na ostatnią chwilę, bo tak nie lubię. Dodatkowo trochę spraw zwaliło nam się na głowę i je też trzeba było ogarnąć, dlatego na blogowanie zabrakło mi sił, czasu i natchnienia. Ale melduję posłusznie, że wyszłam na prostą, nadrobiłam zaległości u Was (mimo braku komentarzy wiedzcie, że jestem na bieżąco) i wracam do pisania u siebie.
Teraz to tylko taki telegraficzny skrót, ale później obiecuję napisać co u nas. Teraz tylko melduję, że jesteśmy i mamy się dobrze :)
Nosz prawdziwa gospodyni :) Żeby nie powiedzieć kura domowa :P:P (oczywiście wiesz, ze to żart, prawda? :))
OdpowiedzUsuńNo wiesz co? Jaka kura? :-P oczywiscie znam sie na zartach :-)
UsuńSama sie ostatnio na tym zlapalam. Chyba sie starzeje ;-) to juz moje ostatnie dni na takim "luzie" w styczniu wielki powrot do roboty i slabo mi sie robi na sama mysl. Nastepna taka okazja przy drugim dziecku dopiero
Fajnie, że jesteś :) i nie to, że nie lubię jak piszesz ale przez Twoją przerwę a raczej dzięki niej choć u Ciebie nie mam zaległości w czytaniu :))
OdpowiedzUsuńJa sobie narobilam zaleglosci u wszystkich i nadrabialam przez cala Juniorowa drzemke
UsuńNo i chwała, tęskniłam! ;-)
OdpowiedzUsuńJa tez tesknilam, ale mialam w sobie jakies kijowe bateryjki i szybko mi siadaly, wiec wieczorami sil na bloga brakowalo
UsuńWazne, ze wrocilas :) Zrobilas niezla robote, wiec teraz troche odsapnij, przed wielkim powrotem do pracy.
OdpowiedzUsuń:)))
Usuń