Jak to się dzieje, ze zawsze kiedy trafia się człowiekowi kilka dni wolnego, czas jakby przyspieszał co najmniej 3 razy? No więc w myśl tej głupiej zasady, weekend minął ekspresowo. W czwartek tradycyjnie obeszliśmy groby naszych bliskich, później spotkaliśmy się u moich rodziców z rodzinką, która zjechała się z dalekich stron na groby, a wieczorem, w drodze do domu poszliśmy jeszcze raz na cmentarz na spacer wśród milionów świec. Uwielbiam to. W tym roku jakoś obyło się bez corocznej rewii mody, ale to chyba z racji deszczu i zimna. No i ja jakoś tak nie zwracałam na to uwagi. Zamyślona byłam. W sumie dobrze, bo tylko by się człowiekowi ciśnienie podniosło. U rodziców pokazaliśmy rodzince nasze zdjęcia ślubne od fotografa, których jeszcze nie mieli okazji zobaczyć. Mogłabym je oglądać codziennie i chyba nie miałabym dość. Piątek z racji wolnego wykorzystaliśmy na załatwienie kilku zaległych spraw związanych z naszym gniazdkiem. Ciągnęły się za nami już dość długo, dlatego tym bardziej cieszę się, że możemy je w końcu odhaczyć z listy spraw do załatwienia. Papierologia prawie dobiega już końca, a teraz byle do wiosny ;) W sobotę trzeba było trochę ogarnąć mieszkanie, ugotować obiad, a wieczorem mieliśmy gości, więc na nudę nie było nawet czasu. Niedzielne popołudnie zostało przeznaczone na zasłużone leniuchowanie z książką, herbatką, a później z Masterchefem :)
A w międzyczasie za oknem zima zmieniła się znów w złotą polską jesień, później w paskudną jesień deszczową, której tak nie lubię, a dziś znów jest złoto. W sklepach miejsce zniczy zastąpiły już czekoladowe Mikołaje i kalendarze adwentowe, a 27 października po raz pierwszy w tym roku usłyszałam "Last Christmas" w radio.... Masakra...
Niestety, ja mam wrażenie Kochana, że im bliżej nowego roku tym czas pędzi dwa razy szybciej, jak nie trzy ;/
OdpowiedzUsuńWidziałam 1 listopada pierwszą świąteczną reklamę :-) Także coraz bliżej święta, coraz bliżej święta..
Szkoda tylko, że przez tą całą komercje, święta tracą swój urok.. bynajmniej dla mnie.
mi tez nie podoba sie to, ze swieta panuja w tv i w sklepach zaraz po 1 listopada i przez to naprawde traca swoj urok. Jak dla mnie cala ta komercyjna otoczka powinna zaczynac sie dopiero na poczatku grudnia
UsuńTu gdzie ja mieszkam, "święta" w sklepach są już od połowy października :D Masakra :) Dodałam Cię do linków, jak masz ochotę to daj znać na maila aniia00@onet.eu a wyślę Ci zaproszenie do siebie :) Pozdrawiam :))))
OdpowiedzUsuńbardzo chetnie do Ciebie zajrze, takze poprosze o zaproszenie :)
UsuńU mnie świąteczne kartki i akcesoria zaczeły się pojawiać na początku września, ozdoby świąteczne są od końca wrzesnia
OdpowiedzUsuńooo ludzie... to gdzie Ty mieszkasz? :))) U mnie na szczescie poki co jest symbolicznie
UsuńA no święta już goszczą w praktycznie każdym sklepie :)
OdpowiedzUsuńzdecydowanie za wczesnie
Usuńjingle bells ... :D oj tam oj tam, ja nie lubię listopada. Dla mnie mógłby być grudzień zaraz po październiku a potem... marzec ;) I do wiosny byłoby bliżej. Póki co w Kraku leje :/ Potem śnieży i znowu leje - chętnie bym takie FFD włączyła ;)
OdpowiedzUsuńja za listopadem tez nie przepadam. Bo to pogoda taka durna - nie wiadomo jak sie ubrac. Dla mnie powinno byc albo w jedna, albo w druga strone, bo nie lubie takiej niezdecydowanej pogody. W sumie, to taki uklad jak mowisz moze byc - pazdziernik, grudzien, marzec :))))) Jak dla mnie bomba ;)
UsuńU nas nawet slonce niesmialo przebija sie przez chmury.
o właśnie, widzę że Ty też nie lubisz niezdecydowania a listopady niestety takie zazwyczaj są - ni to zimno ni to ciepło Juli gil wisi na okrągło yyyy!!! może jakąś petycję?? Tylko do kogo? PS przyjeżdżaj na moje pierogi sporo zamroziłam :))
Usuńspoko spoko, Twoje pierogi wygladaja o wiele bardziej apetycznie :)
UsuńA opd petycja sie podpisuje rekami i nogami, zwlaszcza, ze na wiosne, to ja tym razem czekam jak na zbawienie, wiec pewnie bedzie mi sie dluzyc.
A ja nie mogę doczekać się świąt. I dzięki tym wszystkim świątecznym rzeczom w sklepach, czuję, że są coraz bliżej:):) Zastanawiam się, dlaczego nie odwiedzasz już mojego bloga:(
OdpowiedzUsuńjak dla mnie to zdecydowanie za wczesnie, ale jak kto lubi :)
UsuńOdwiedzam, odwiedzam, tylko jakos komentowac nie mam natchnienia :)