Za 50 dni powiemy sobie TAK ! Szok... To naprawdę niesamowite jak ten czas szybko leci. Dopiero teraz można to tak wyraźnie zobaczyć. Z jednej strony to dobrze, a z drugiej szkoda, że życie tak szybko ucieka... No ale ja nie o tym chciałam.
Ćwiczyliśmy wczoraj w domu nasz pierwszy taniec. O matko... co tam się działo :) Aż strach pomyśleć co sąsiedzi sobie o nas myśleli :P Dostaliśmy głupawki i nasz taniec wyglądał komicznie, bo B. się wydurniał i nie dało się normalnie potańczyć :) W każdym razie fajnie było i jesteśmy zadowoleni, że wybraliśmy tą, a nie inną piosenkę. Jest piękna, świetnie się przy niej tańczy i fajnie nam się kojarzy :) Oboje zapamiętaliśmy ją z filmu na którym byliśmy w kinie chyba 2 lata temu. Myślę, że gościom też się spodoba. Najważniejsze, że nie jest jednym z oklepanych weselnych standardów :) Musimy trochę pomyśleć i pokombinować i może wyjść nam coś całkiem fajnego z tego tańca :) Nie chcemy uczyć się jakichś wymyślnych układów, walca czy czegoś takiego, bo po pierwsze ilekroć widziałam na weselu taki układ wydawał mi się jakiś taki sztuczny i wyuczony na pamięć. Poza tym w stresie (bo przecież jak ponad 100 par oczu będzie na nas patrzeć nie sposób się nie zestresować) wystarczy, że pomyli się jeden krok i koniec. Cały układ leży. Dlatego my postawiliśmy na spontan :) Owszem, chcemy poćwiczyć, żeby chociaż mniej więcej mieć wyobrażenie jak to ma wyglądać, ale nie mamy zamiaru się spinać i ćwiczyć nie wiadomo jakich układów. A spontaniczny taniec zawsze wygląda najlepiej :) I nawet jak się zaplączemy to jakoś z tego wybrniemy. A co!
Szukaliśmy też ostatnio tekstów podziękowań dla rodziców. Wiem, że najlepiej byłoby powiedzieć coś od siebie, ale to bardzo wzruszająca chwila i podejrzewam, że miałabym kompletną pustkę w głowie, gdybym miała wymyślić coś sama, dlatego wolę jednak podeprzeć się słowem pisanym :) Znalazłam kilka pięknych tekstów, które w zasadzie oddają to, co chcielibyśmy w takiej chwili powiedzieć i nie widzimy powodu, dla którego nie mielibyśmy w tego nie skorzystać. Pewnie wiele osób powie "A po co Wam to? Lepiej podziękować rodzicom na osobności". Może po części to i racja, ale wiemy, że naszym rodzicom będzie bardzo miło, jeśli zrobimy to w trakcie wesela, a nasze mamy po cichu marzą o wysłuchaniu piosenki "Cudownych rodziców mam". Może to i banał, oklepany kawałek, może wielu osobom się nie podoba, ale wiemy, że podoba się im i nam w sumie też :) Wiadomo, z rodzicami różnie bywało. Raz pod górkę, a raz z górki, ale jednak podziękowania im się od nas należą. Szczególnie za to, że wychowali nas na porządnych ludzi i że dzięki nim jesteśmy tym, kim jesteśmy. Nie wiem jak mi to wszystko przejdzie przez gardło, bo już na samą myśl się wzruszam ( ja jak szukałam tym tekstów upłakałam się jak ten bóbr) i dostaję całkowitego "gardłościsku", ale cóż... trzeba będzie jakoś zebrać się w sobie :)
Aaa... zapomniałam napisać o mojej sobotniej przymiarce. Powiem krótko - było czadowo :) Suknię trzeba trochę zmniejszyć po mojej diecie, ale to nic. Wygląda po prostu zjawiskowo :) i wyglądam w niej naprawdę fajnie :) Ach już nie mogę się doczekać :) Odbiór w poniedziałek przed ślubem :)
A tymczasem przed nami leniwy weekend, pewnie ostatni tak spokojny, bo później zacznie się wielka bieganina, sprzątanie i dopinanie wszystkich guzików naszego dnia :)
Mam nadzieję, że chociaż troszkę się pochwalisz jak wyglądałaś w tym dniu :) Bo samo "czadowo" to trochę mało skoro piszesz, że tak ładnie wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńniestety, nie bede wrzucac zdjec na bloga :) pelna anonimowosc :)
UsuńSzkoda.... :( Rozumiem Cię, ale mimo to szkoda, że nie ujrzę Twojego powabu i szykowności ;)
UsuńCzasem mam okazję obserwować w szkole tańca pary, które odbywają "kurs przedmałżeński" i ćwiczą swój pierwszy taniec. I niestety, jeśli ktoś wcześniej nie tańczył towarzysko to niech lepiej sobie odpuści tworzenie układu i zatańczy przytulańca, bo to naprawdę wygląda często przekomicznie.
UsuńCo do podziękowań to mi też się bardzo podoba ta część wesela :) Niestety, rodzice L. mają taki stosunek do mnie, że na razie to ja nie zamierzam im za nic dziękować i nie wiem jak to rozwiążemy, jak przyjdzie co do czego.
mysle, ze znajdziecie rozwiazanie. Zawsze mozecie zrobic tak, ze kazde z was bedzie dziekowac swoim rodzicom :)
UsuńNie zdążę jednej notki skomentować, a tu już kolejna się pojawia :)
OdpowiedzUsuńPodziękowania dla rodziców też mnie zawsze wzruszają.
jak chyba kazdego :)
UsuńRzeczywiście leci, jak szalony:)
OdpowiedzUsuńKochana... Podziękowania dla rodziców to niezwykle ważny moment i nie wyobrażam sobie, by kiedyś tam... zrobić to na osobności. Rodzice mają czuć się ważni i szczególnie docenieni przez was. Piosenka "Cudownych rodziców mam" - rzeczywiście, jest zwykle wybierana, ale żadna inna nie oddaje słów podzięki i nie wzrusza tak. Byłam na weselu, gdy puszczona była zupełnie inna piosenka i ten moment nie był taki magiczny, jaki być powinien. To trudny moment, ale wierzę, że dacie radę:)
To prawda. To jedyna taka chwila, kiedy mozna ich az tak wyroznic i trzeba z tego skorzystac
Usuńna weselu mojej kuzynki tez byla inna piosenka i to juz jednak nie bylo to :) Dlatego my zostaniemy przy "standardzie" :)
Jak słyszę tę piosenkę to ryczę jak bóbr..! Jest odpowiednia dla takiej właśnie chwili;) Tylko wy i rodzice i cudowna chwila, tylko dla Was;) Ciesze się, ze tak wszystko gładko wam idzie;) Pozdrowienia!:)
OdpowiedzUsuńskad ja to znam :)
UsuńOby wszystko dalej tez tak gladko poszlo :)
Ach pierwszy taniec ;) Na youtube ludzie czesto wrzucaja, moze cos obejrzycie w celu inspiracji?
OdpowiedzUsuńWierze ze w suknii sie prezentujesz slicznie ;)
A mi sie piosenka 'cudnowych rodzicow mm podoba' ;) Wiec uwazam za ja dobry pomysl ;)
patrzylismy na youtube, ale tam z reguly sa wyuczone uklady, ktorych my nie chcemy. Damy sobie jakos rade :)
UsuńPiosenka piękna... sama chce właśnie tą na Moim weselu :)
OdpowiedzUsuńA pierwszy taniec u nas i po ćwiczeniach pewnie będzie komicznie wyglądał :D
eee... na pewno nie bedzie tak zle :) Jak byscie nie zatanczyli, to i tak bedzie wasza piekna chwila
UsuńNajważniejsze żebyście Wy czuli się wyjątkowo tego dnia! Spontaniczny taniec jest zdecydowanie lepszy niż zaplanowane kroki, na pewno sobie doskonale poradzicie :) Pozdrawiam, P.
OdpowiedzUsuńtez tak uwazamy :)
Usuńojjj, widze ze juz Wam sie zaczyna "kocioł":))) ale taki miły:)
OdpowiedzUsuńto prawda, coraz wiecej tego wszystkiego, ale nie narzekamy :)
Usuńmy kroków też nie układamy chcemy się dobrze czuć i tyle :)
OdpowiedzUsuńpodziękowania pomyśleliśmy o sercach z czekolady i kwiatach, oczywiście zadedykujemy im piosenkę i coś powiemy :)
u nas jeszcze 40 dni kocioł coraz większy ale z nadzieją na ... :)
my znalezlismy takie fajne drewniane tabliczki. No no... 40 dni... u nas tylko o 7 wiecej :)
UsuńBedzie dobrze, nie martw sie :) Wszystko podopinacie na ostatni guzik i bedzie super :)
Cześć :)
OdpowiedzUsuńOd jakiegoś czasu do Ciebie zaglądam, poprzez linki u wspólnych blogowych znajomych i czytam, jak tam przygotowania do ślubu. Mój ślub jest za nieco więcej dni niż Twój - 72 ;)
Również w sobotę miałam przymiarkę sukni - pierwszą. I ulżyło mi, że nic nie trzeba poszerzać :) Oby tak dalej.
A co do podziękowania dla rodziców, u nas też raczej będzie "Cudownych rodziców mam" jakoś nic innego mi nie pasuje.
pozdrawiam!
no to widze, ze jestesmy na podobnym etapie przygotowan. Czas, ktory jeszcze pozostal do naszych slubow zleci tak szybko, ze nawet nie zauwazymy kiedy.
UsuńMilo mi, ze do mnie zagladasz :) Ja rowniez zajrze do Ciebie w wolnej chwili :)